Maciej Pinkwart, Północna Słowacja...

TRASY SAMOCHODOWE

Stara Lubowla, zamek   Lewocza, ratusz

Trasa 11. Niedzica - Czerwony Klasztor - Gniazda - Stara Lubowla - Plawnica - Torysa - Lewocza - Spiski Czwartek - Vrbov - Kieżmark - Łysa Polana.

Trasa przez serce słowackiego Spisza. Po drodze symbol wielowiekowych związków Polski z tym regionem - zamek w Starej Lubowli, przez 350 lat rezydencja polskich starostów spiskich (tam muzeum). Niełatwy przejazd przez Góry Lewockie i zwiedzanie "słowackiej Norymbergi" - przepięknej Lewoczy, z jej kościołem Świętego Jakuba, w którym znajduje się największy drewniany gotycki ołtarz na świecie, dzieło Mistrza Pawła z Lewoczy. Dla miłośników geotermii - popularne wśród mieszkańców Polski południowej lecznicze baseny cieplicowe Wierzbowa. I jeszcze raz perła Spisza - Kieżmark.


Początek wycieczki na przejściu granicznym w Niedzicy, skąd znaną już trasą 9 jedziemy do miejscowości Gniazda (Hniezdne). Już przed Kamionką po lewej stronie coraz wyraźniej rysuje się wyniosła sylweta Zamku Lubowelskiego - jednego z głównych celów dzisiejszej wycieczki.
30 km Gniazda (Hniezdne, 539 m). Tu na skrzyżowaniu z drogą główną skręcamy w lewo, w kierunku na Starą Lubowlę. Pojawiają się pierwsze zakłady przemysłowe i po chwili dojeżdżamy do granic miasta.
33 km Stara Lubowla* (Stara Lubovňa, 548 m). Historyczne miasto, o bardzo silnych związkach z Polską, na pierwszy rzut oka nie sprawia wrażenia XIII-wiecznego grodu. Jedynie wciąż widoczny po lewej stronie zamek przypomina o tym fakcie. Po prawej stronie nowoczesne bloki i zakłady przemysłowe dominują nad miastem, które wcale nie wygląda na stare. Po prawej widoczna wieża kościoła, usytuowanego w śródmieściu, dokąd dojedziemy za chwilę.
Szosa, którą jedziemy, jest obwodnicą, biegnącą północnym skrajem miasta. Za stacją benzynową w lewo - na północ - odchodzi (nie najlepiej oznakowana) szosa nr 68 do przejścia granicznego Mniszek nad Popradem - Piwniczna. Mijamy to skrzyżowanie i niebawem dojeżdżamy do drugiego, przy którym biała tablica kieruje nas w stronę zamku (Hrad). W tym miejscu skręcamy w lewo i po kilkuset metrach znów w prawo, w stronę zamku. Parking albo przy skansenie, albo bezpośrednio pod zamkiem. W tym drugim przypadku parking niestrzeżony i bezpłatny, obok toaleta.
Podejście pod Zamek Lubowelski* pieszo, piękną aleją kasztanową (25 drzew o średnicy dochodzącej do dwóch metrów). Zamek jest otwarty od maja do września codziennie od 9.00 do 18.00. Od października do kwietnia otwarte codziennie z wyjątkiem niedziel od 10 do 15.00. Zwiedzanie indywidualne, bez przewodnika. Kupując bilet otrzymujemy bezpłatny folder. Na zwiedzanie trzeba przeznaczyć przeszło godzinę.
200 metrów poniżej zamkowego parkingu warto obejrzeć skansen budownictwa ludowego*, prezentujący budynki mieszkalne oraz gospodarcze i kościół - cenne zabytki ludowej architektury z północno-wschodniego Spisza.
Wracamy do miasta i na skrzyżowaniu z główną drogą skręcamy w lewo, a za mostem na Popradzie w prawo, do centrum. Parking na rynku, lub w jego pobliżu.
Najcenniejszym zabytkiem miasta jest usytuowany na rynku katolicki kościół św. Mikołaja, pochodzący z końca XIII w. W rynku znajdziemy kilka mieszczańskich kamienic w późno renesansowym stylu z XVII w. oraz klasycystyczne domy z XIX w. Prawdziwym klejnotem architektury barokowo-klasycystycznej jest budynek dawnego zarządu majątków zamkowych - nr 5 oraz dom, w którym mieściło się starostwo spiskie, arkadowy dom renesansowy z XVII w. - nr 12.
Z rynku wyjeżdżamy w prawo, za drogowskazem na Preszów i wąską staromiejską uliczką docieramy po chwili do głównej szosy. Wyjeżdżamy z miasta w kierunku wschodnim, mając piękny widok na majestatyczny zamek po lewej stronie. Szosa podnosi się dość stromo, wreszcie ostro zakręca i wjeżdżamy do Plavnicy (patrz trasa 12). W tym momencie opuszczamy Spisz, wjeżdżając w rejon Szarisza - kolejnej krainy geograficzno-historycznej Wschodniej Słowacji.
48 km Plavnica (531 m). Na samym początku miejscowości droga główna skręca w lewo, my zaś pojedziemy w prawo, koło lustra sygnalizacyjnego, za drogowskazem wskazującym na Torysę. Niebawem wjeżdżamy w wąwóz między Suchym Wierchem a Uboczem i po kilku meandrach wjeżdżamy do XIV-wiecznej wsi Šambron (672 m). Interesująca nazwa jest wynikiem ewolucji: początkowo, po 1366 r. wieś założono jako Czarną Studnię (Čierná studňa, węg. Fekethekuth), co po 1427 r. zaczęto z niemiecka po spisku tłumaczyć na Švarcbron, z czego zrobiło się Šambron. Szacownego pochodzenia prawie w ogóle nie widać, bo wycofujący się Niemcy w 1945 r. spalili niemal całą wieś, którą odbudowano w nowoczesnym, murowanym stylu. W środku wsi koło kościoła skręcamy w lewo i bardzo ostro podjeżdżamy w górę. Na odcinku niecałych trzech kilometrów pokonujemy przeszło 100 metrów wzniesienia. Zimą kłopoty - droga słabo utrzymywana! Wjeżdżamy na przełęcz i równie ostro zjeżdżamy w dół, do Bajeroviec (660 m). Wioska z 1366 r., malowniczo położona nad potokiem Lubotynka, każdego lata przyciąga miłośników folkloru ukraińskiego na festiwal zespołów ze wschodu. Jedziemy nadal w dół, prostym odcinkiem drogi. Po prawej stronie zalesione pasmo Gór Lewockich, piękne szczególnie jesienią, gdy różnymi kolorami barwią się liście buków, brzóz i jarzębin. Teren dość słabo zaludniony, do niedawna miejsce stacjonowania wojsk radzieckich, obecnie też spora część jest niedostępna i wydzielona na poligon kieżmarskiego okręgu wojskowego.
Zjeżdżamy do Krásnej Lúki (561 m). Miejscowość starsza od poprzednich, kościół wczesnogotycki z 1296 r., wielokrotnie później przebudowywany. Podobnie jak w sąsiednich Bajerowcach, i tu występują źródła wód mineralnych. Mijamy Šarišské Dravce (467 m), w których gotycki kościół z początków XIV w. został w XVIII w. znacznie przebudowany. Renesansowy kasztel z początków XVII w. był siedzibą właścicieli, rodziny Berzeviczych. Zjeżdżamy do widocznej już Torysy.
65 km Torysa (449 m). Najstarsza z miejscowości, jakie mijamy przejeżdżając przez tę część Gór Lewockich. Powstała jeszcze w XII w. nad sporą rzeką, od której wzięła nazwę. Była własnością możnego grafa spiskich Sasów Detrika, od którego w 1274 r. w drodze zamiany uzyskał ją Rykolf, założyciel możnego rodu Berzeviczych. Później siedziba dominium. Podupadła po trzęsieniu ziemi i powodzi, jakie ją zniszczyły w 1813 r. M.in. wówczas zrujnowany został zamek, wznoszący się na wzgórzu Homolka, na południe od wsi. Koło kościoła, pochodzącego z 1844 r. (poprzedni został w czasie kataklizmu zniszczony) - skrzyżowanie dróg. W lewo przez Krivany można dojechać do Lipan i do głównej drogi Stara Lubowla - Preszów, w prawo - w głąb Gór Lewockich. Skręcamy w prawo i jedziemy na południe.
68 km Brezovica (456 m) - spora wioska z wielkimi tradycjami, założona w XIII stuleciu i aż do XIX w. pozostająca w rękach potomków Rykolfa, którzy od jej nazwy przybrali rodowy przydomek - Berzeviczy. W XVI w. małe miasteczko z własną szkołą (upadła w XVIII w.). Po prawej stronie naszej drogi, na wzgórzu, ruiny XIV-wiecznego zamku, o który toczyły się boje między rycerzami Jána Jiskry i króla Macieja Korwina. Opuszczony w końcu XV w. Obok gotycki kościół z XIII w., przebudowywany w stylu renesansowym i barokowym i, w głębi wsi, renesansowy kasztel z połowy XVII w.
Mijamy Brezovičkę, wieś z końca XIII w., na obrzeżach której w XIV w. pobudowano klasztor kartuzów i niewielki zameczek, jest tu też kościół gotycki z końca XIII w. i renesansowy kasztel z 1603 r. Przed nami ostatnia miejscowość przed "próbą górską". 73 km Niżni Sławków (Nižný Slavkov, 516 m), także pochodzący z XIII w. i należący do dominium Torysa. Mijamy skrzyżowanie z drogą do Wyżniego Sławkowa (przed mostem droga do Sławkowa skręca w lewo, my zaś jedziemy w dotychczasowym kierunku) i niebawem dojeżdżamy do kolejnego rozwidlenia dróg. Prosto wiedzie droga do Spiskiego Podgrodzia, my zaś kierujemy się w prawo pod górę, za drogowskazem w kierunku miejscowości Brutovce i Repaše - Niżnie i Wyżnie. Czeka nas teraz emocjonująca jazda po ostrych zakrętach: przeszło 260 metrów różnicy wysokości pokonamy na odcinku 5 kilometrów. Musimy także przejechać dwie ciasne "agrafki", i to pod górę. W czasie deszczu, mgły czy zimą droga bardzo trudna.
Gdy dojedziemy do niewielkiej miejscowości Brutovce (863 m) i miniemy charakterystyczny gotycki kościółek z XIV w. - to znak, że najtrudniejsza część drogi przez Góry Lewockie już za nami. Zaczynamy zjeżdżać na ich południową stronę i już jesteśmy z powrotem na Spiszu. Przed nami Olszawica (Oľšavica, 800 m), XIII-wieczna wioska należąca do dominium Spiskiego Zamku, w której znajduje się gotycki kościół greckokatolicki pochodzący z 1308 r. Jedziemy w dół odkrytym terenem wzdłuż rzeczki Olszawica, a potem skręcamy na południe i wjeżdżamy do miejscowości Niżnie Repasze (Nižné Repaše, 747 m). Podobnie jak poprzednie, i ta wieś pochodzi z XIII w. i także ma greckokatolicki kościół z początków XIV w., z barokowym ikonostasem i wystrojem wnętrza. Tak Niżnie, jak i sąsiednie Wyżnie Repasze, należały do majątku Spiskiej Kapituły.
Droga wznosi się ponownie, a potem od miejscowości Uloža prowadzi ostro w dół. Przed nami ostatnie wzgórza Gór Lewockich, teren wykorzystywany przez narciarzy. Zarówno okolice Wyżnich Repaszy, jak i położonej po sąsiedzku (ale dostępnej niejako z drugiej strony, od Doliny Lewockiej) Zavady to popularne miejsca wypoczynku zimowego, pełne wyciągów, i prywatnych kwater, dobrze przygotowane do narciarstwa. Dojeżdżamy do głównej drogi łączącej Preszów z Popradem i skręcamy w prawo. Droga jest doœć wąska i bardzo uczęszczana. Po prawej stronie dobrze widać malowniczy kościół Marii Panny na Mariańskiej Górze nad Lewoczą, gdzie w lipcu 1995 r. papież Jan Paweł II odprawiał mszę, pielgrzymując na Spisz. Po kilku zakrętach pojawiają się zabudowania Lewoczy. Dojeżdżamy do centrum i przez Koszycką Bramę wjeżdżamy na lewocki Rynek.
108 km Lewocza* (Levoča, 573 m). Parkujemy samochód w samym rynku (należy wykupić kartę parkingowš, najwygodniej w recepcji hotelu "Satel", na północnej pierzei rynku). Opodal parkingu autokarowego pomnik Ludwika Štúra. Na zwiedzanie pięknego, średniowiecznego rynku (Námestie Majstra Pavla) wraz z kościołem św. Jakuba i Spiskim Muzeum trzeba przeznaczyć co najmniej dwie godziny - a warto więcej. Ołtarze w kościele św. Jakuba, w większości autorstwa najbardziej znanego rzeźbiarza Słowacji - Mistrza Pawła z Lewoczy budzą podziw swym pięknem, szczególnie najwyższy ponoć na świecie, przeszło 18-metrowy ołtarz główny, Polakom przypominający dzieło Wita Stwosza w krakowskim Kościele Mariackim. Narciarze mogą zimą połączyć poznawanie Lewoczy z odwiedzeniem Lewockiej Doliny i miejscowości Zavada, dokąd jedzie się ulicą Kieżmarską (od drogi z Preszowa skręcamy w prawo przed Bramą Koszycką, nie wjeżdżając na Starówkę).
Wyjazd z Lewoczy dookoła Rynku i wąziutką, jednokierunkową ulicą Nową za drogowskazem w kierunku Popradu z powrotem na szosę, łączącą Poprad z Preszowem. Przed nami kilkanaście kilometrów po dobrej, ale bardzo uczęszczanej drodze E-50, lekko w dół do Spiskiego Czwartku.
119 km Spiski Czwartek (Spišský Štvrtok, 570 m). Tym razem przejeżdżamy tylko skrajem tej ciekawej XII-wiecznej miejscowości, pozostawiając ją po lewej stronie. Dokładniej obejrzymy ją w trasie 13. Jedziemy dalej w kierunku Popradu i po trzech kilometrach, przed miejscowością Janovce skręcamy w prawo, za drogowskazem na Vrbov i Kieżmark (Kežmarok).
Mijamy położone po prawej w dolinie Čenčice, których neogotycki kościół wznosi się ponad wioską, ale poniżej naszej drogi. Po chwili przejeżdżamy przez miejscowość Abráhamovce, założoną przed 1286 r. W miejscowości jest gotycki kościół katolicki z pierwszej połowy XIV w.
127 km Vlkova (679 m), do 1948 r. nazywana Farkašovce, XIII-wieczna wioska z renesansowym kasztelem z XVII w. i drugim, późno barokowym z XVIII w. Obydwa powstały staraniem rodziny Wielandów, którzy przez kilka stuleci byli właścicielami wsi. Z literatury znana jest nieszczęśliwa miłość Babetty von Wieland i profesora kieżmarskiego liceum Jána Chalupki, później sławnego pisarza i dramaturga. Także z XVIII w. pochodzi katolicka świątynia, usytuowana w miejscu dawnego, XIV-wiecznego gotyckiego kościółka, z którego pozostał tylko jeden ołtarz, datowany na 1480 r. Osiedle Levkovce wspominane jest w dokumentach już w 1306 r. - miejscowość należała wówczas do Związku XIV Spiskich Kopijników, a jej mieszkańcy byli zobowiązani do pilnowania bezpieczeństwa traktu handlowego.
Jedziemy nadal płaskim terenem i po chwili po lewej stronie widzimy spory staw. Dojeżdżamy do Wierzbowa.
130 km Wierzbów (Vrbov). Miejscowość dziś znana przede wszystkim jako kąpielisko, dysponujące ciepłymi źródłami. Miasto istniało już w początkach XIII w., w tymże stuleciu osiedlili się tu Niemcy z Saksonii. W 1271 r. Wierzbów otrzymał prawa miejskie. W latach 1412-1769 był jednym z 16-tu miast zastawionych przez Węgry Polsce. W rynku, po prawej stronie drogi, kościół katolicki św. Serwacego z połowy XIII w., pierwotnie romański (w wieży zachowane okna romańskie), przebudowany w XV w. w stylu gotyckim, obecnie wystrój głównie barokowy (główny ołtarz św. Serwacego z 1781 r.), także nieco elementów gotyckich (brązowa chrzcielnica z 1483 r.). Obok renesansowa dzwonnica z 1644 r. ze szczytową attyką. W centrum widzimy także wieżę drugiego kościoła, ewangelickiego, w stylu klasycystycznym, pochodzącego z 1784 r. Wody geotermalne odkryto tu w 1981 r., co rozpoczęło nowy etap kariery liczącego ledwie 1150 mieszkańców miasta. Koło kąpieliska cieplicowego - na południe od centrum - osada domków campingowych i pole namiotowe, obok hotelik, w mieście sporo kwater prywatnych. Cieplicowa kariera Wierzbowa wydaje się jednak być jeszcze kwestią przyszłości.
Kilkoma zakrętami wyjeżdżamy z miasteczka i po chwili ukazują się przed nami zabudowania Lubicy.
134 km Lubica (636 m). Miejscowość o tradycji sięgającej pierwszej połowy XIII w., po najeździe tatarskim i spustoszeniu zasiedlona przez Sasów. W 1271 r. król Stefan V nadał jej prawa miejskie. To także jedno z 16 miast, zastawionych Polsce w 1412 r. przez króla Zygmunta Luksemburczyka. Miasto niegdyś bogate, chlubiące się tradycją rzemieślniczą (działało tu ok. 20 cechów), o czym do dziś świadczą piękne, renesansowe kamieniczki mieszczańskie w centrum. Mijamy dwa kościoły katolickie - starszy, pod wezwaniem Wniebowzięcia Panny Marii, po prawej stronie drogi, wczesnogotycki z połowy XIII w., przebudowany w XVIII w. i młodszy, pod wezwaniem Św. Ducha, z XIV w., olbydwa przebudowane w stylu barokowym. W pierwszym z nich gotyckie wnętrza, a także rzeźba Madonny pochodząca z pracowni Mistrza Pawła z Lewoczy. Kościół ewangelicki wybudowany został w 1786 r. Od drugiej połowy XVI w. działała w Lubicy miejska szkoła ewangelicka. Z Lubicy wywodził się słynny matematyk i fizyk David Frölich, pierwszy znany z nazwiska wysokogórski turysta tatrzański, który w 1615 r. wszedł na Kieżmarski Szczyt.
W okolicy znajdują się siarkowe źródła, znane już w średniowieczu, przy których w początkach XVIII stulecia czynne już były kąpieliska. Dziś obszar ten (na wschód od miasta) jest niedostępny - znajduje się tam teren wojskowy.
Od Lubicy już cały czas towarzyszy nam zwarta zabudowa i związane z tym ograniczenie prędkości. Przez most na Twarożniańskim Potoku wjeżdżamy w obszar centrum Kieżmarku (trasa 8).
137 km Kieżmark* (Kežmarok). Koło "nowego", przeszło już stuletniego kościoła ewangelickiego, charakterystycznego dzięki czerwonemu kolorowi murów i nieco mauretańskim kształtom, skręcamy w prawo na drogę, łączącą Poprad z Jaworzyną. Przez Spiską Białą, trasą 8 dojeżdżamy do Łysej Polany.
176 Łysa Polana (Lysá poľana, 970 m) - przejście graniczne do Polski.

Dalej F
E Powrót do "Spisu treści"