Projekt okładki - Rita Walter-Łomnicka, zdjęcie Tatr - Kryspin Sawicz Lidia Długołęcka
Maciej Pinkwart


MUZYKA I TATRY

CZĘŚĆ TRZECIA

MUZYKA W ZAKOPANEM

SALE KONCERTOWE

Był czas, że w Zakopanem muzyka - i sztuka w ogóle - były równorzędnym partnerem, a nawet jakby uzupełnieniem turystyki i wypoczynku. Rozmaitego autoramentu była to sztuka, niemniej jednak była szeroko propagowana i powszechnie dostępna. Grywano w salach publicznych i willach prywatnych, w zamkniętych zakładach leczniczych i na wolnym powietrzu.

Nie sposób dziś, w jednej książce, przedstawić całość życia muzycznego w Zakopanem, chronologii wszystkich koncertów i imprez, całej złożoności tego problemu. Ograniczymy się zatem do ukazania warunków organizacyjnych, w jakich odbywały się koncerty, szkolnictwa muzycznego i głównych sposobów prezentacji muzyki pod Giewontem.

Jak wiele działań społecznych w Zakopanem, tak i to bierze swój początek z Towarzystwa Tatrzańskiego. Zasłużona ta organizacja już w pierwszym sezonie swej działalności, w 1874 r. otwarła kasyno w domu Józefa Krzeptowskiego koło starego kościoła (gdzie dziś kawiarnia „U Wnuka"). W tym pierwszym klubie turystycznym zasięgano informacji co do przewodników tatrzańskich, grywano w bilard (ofiarowany Towarzystwu przez jego działacza, Antoniego Marfiewicza), oglądano Tatry przez lunetę (także dar Marfiewicza) lub w fotograficznym albumie Vogla, darowanym przez właściciela dóbr zakopiańskich i współzałożyciela TT, Ludwiga Eichborna. Była tam także czytelnia czasopism i zalążek biblioteki, dla której książki ofiarowywali członkowie Towarzystwa. Pierwszym gospodarzem kasyna był Leopold Świerz.

Rok później klub przeniesiono do domu Jana Gąsienicy-Staszeczka przy Krupówkach (poniżej dzisiejszej „Staszeczkówki"), gdzie instytucja ta pozostała do 1881 r. Goście wszakże dopominali się i innych rozrywek, stąd też dzięki staraniom kolejnego gospodarza, ks. Wawrzyńca Sutora, Towarzystwo już w 1876 r. sprowadziło do kasyna wielkim nakładem sił i środków pierwszy w Zakopanem fortepian. W pierwszym roku letnicy jednak niezbyt chętnie korzystali z instrumentu (przeważnie do ćwiczeń i prywatnego muzykowania). Dopiero w 1877 r. działalność kulturalna nieco się ożywiła. W sprawozdaniu Towarzystwa Tatrzańskiego czytamy o kasynie, że: Tu było ognisko życia turystycznego, a dzięki uprzejmości państwa Górskich i pani Kamińskiej odbyły się dwa koncerty i odczyt p. Miarki (o położeniu ludności polskiej na Górnym Śląsku),z tych jeden uprzyjemniając wieczór gościom przysporzył i dochodu Towarzystwu.

Informacje te wskazują, że odbyła się wówczas impreza, na którą sprzedawano bilety.

W tym samym roku, 2 grudnia 1877 r. Walery Eljasz na posiedzeniu zarządu TT przedstawił wniosek o wybudowanie specjalnego domu dla Towarzystwa w Zakopanem. Rok później za 1000 złr zakupiono grunt od Jana Gąsienicy-Staszeczka na parceli położonej naprzeciw dawnego kasyna, po zachodniej stronie Krupówek. Do budowy przystąpiono wszakże dopiero po zgromadzeniu odpowiednich funduszy w 1881 r., a w lipcu 1882 r. okazały Dwór Towarzystwa Tatrzańskiego, nazywany także Dworcem Tatrzańskim, stanął według planów architekta Karola Zaremby. Prace budowlane prowadził Gustaw Finger, zaś roboty ciesielskie majster z Krakowa, Andrzej Szafrański. Pierwsza sala imprezowa miała 14 metrów długości i 9 metrów szerokości. Uroczyste poświęcenie i otwarcie Dworu Tatrzańskiego odbyło się 30 lipca 1882 r., a uczestniczył w nim m.in. galicyjski marszałek krajowy - czyli jakby premier rządu Galicji - Mikołaj Zyblikiewicz.

Na niewielkiej początkowo estradzie szybko zaczęto organizować imprezy teatralne i muzyczne, a także odczyty. Zakupiono fortepian Bösendorfer, przeznaczony zarówno do celów koncertowych, jak i do wynajmowania przez członków Towarzystwa, którzy na własne grywanie mogli wykupywać pojedyncze bilety lub całe abonamenty sezonowe. Na tym właśnie instrumencie koncertował w Dworze Tatrzańskim w 1883 r. Ignacy Jan Paderewski, o czym pisaliśmy wyżej.

W 1892 r. budynek okazał się zbyt ciasny i niebawem go rozbudowano, powiększając także i salę teatralną wraz ze sceną. W 1895 r. zakupiono drugi fortepian (poza sezonem wypożyczany nieodpłatnie mieszkającej wówczas w Zakopanem rodzinie Walerego Eljasza), a w okazałym domu Towarzystwa Tatrzańskiego życie kulturalne Zakopanego kwitło coraz piękniej. W 1899 r. w krakowskim „Czasie" pisał Ferdynand Hoesick:

Już to w ogóle okazji do klaskania nie brakło tego roku w Zakopanem, oprócz odczytów bowiem mieliśmy tu istną powódź różnych popisów artystycznych i koncertów, a w tej liczbie i koncertów wcale nie byle jakich. Już w samym końcu sezonu odbył się uroczysty koncert Michałowskiego, koncert, na którym usłyszeliśmy szereg utworów Chopina; a nie ma jeszcze dwóch tygodni, jak w tejże sali rozbrzmiewały czarodziejskie tony skrzypiec Barcewicza. Wystąpił tu także z dwoma koncertami Raul Koczalski, ale koncerty te, choć poprzedzone iście amerykańską - w naszym pojęciu niesmaczną - reklamą nie musialy się mile zapisać w pamięci młodego fortepianisty. Na pierwszy koncert przyszło około 30 osób, a drugi sprzedano wszystkiego trzy bilety. Nie pomógł fortepian Blüthnera z Lipska, umyślnie przysłany na te koncerty, nie pomógł wielki w złote ramy oprawny portret młodego wirtuoza, wywieszony na werandzie kasyna (....).

Nierównie milszych wrażeń dostarczył nam koncert panów Henryka Opieńskiego, młodego skrzypka i Gabriela Górskiego, znanego barytonisty; a skoro już o koncertach mowa, to niepodobna przemilczeć i o tym także, że na żadnym z nich nie filowała ani jedna z lamp oświetlających salę, co lat poprzednich powtarzało się na każdym koncercie. Jest to postęp, za który należy się pochwała Towarzystwu Tatrzańskiemu.

Koncerty, odczyty, wieczory literackie, występy chórów, orkiestr i zespołów teatralnych, a nade wszystko - zabawy przyciągały do Dworu Tatrzańskiego coraz więcej turystów i mieszkańców Zakopanego. Sala wynajmowana na rozmaite imprezy przynosiła Towarzystwu Tatrzańskiemu pewien dochód, choć koszty jej eksploatacji także były niemałe.

I właśnie impreza „zewnętrzna", organizowana poza kręgiem członków TT, doprowadziła do tragicznego końca pierwszego zakopiańskiego ośrodka kultury: 21 stycznia 1900 r., podczas „balu wszechstanów" nieumiejętnie napełniana lampa naftowa wybuchła, powodując pożar, który w ciągu kilku godzin strawił doszczętnie cały budynek, niszcząc także salę teatralną, instrumenty, bogate zbiory biblioteczne.

Po kilku latach Dworzec Tatrzański odbudowano jako nieco mniej okazały, choć stylowy gmach murowany. Jednakże wielkie kulturowe tradycje już się w nowym budynku nie odrodziły.

Tymczasem jeszcze w 1899 r. jeden z dzierżawców restauracji w Dworze Tatrzańskim, a zarazem przedsiębiorczy i inteligentny wójt zakopiański, Józef Sieczka wybudował przy górnych Krupówkach (dziś ul. Zamoyskiego) obszerny, drewniany Hotel Turystów, w którym znalazła pomieszczenie sala teatralna, wynajmowana przez właściciela na rozmaitego rodzaju imprezy. Między innymi występowały tu krakowskie i lwowskie chóry i orkiestry Towarzystwa Muzycznego z Krakowa. Jednakże ze względu na znaczne oddalenie od ówczesnego centrum uzdrowiska sala ta nie zyskała większego znaczenia.

Daleko od Krupówek mieściły się również największe zakopiańskie zakłady lecznicze, w których muzyka odgrywała poważną rolę, także terapeutyczną. Pierwszym z nich był założony w 1882 r. Zakład Wodoleczniczy Wenantego Piaseckiego, położony na Klemensówce, przy dzisiejszej ul. Jagiellońskiej. We wchodzącym w skład zespołu budynków Dworze Leczniczym znajdowała się obszerna i wysoka sala, mieszcząca jadalnię, czytelnię i estradę imprezową. Na wysokości pierwszego piętra umieszczona była galeria dla zespołu muzycznego, przygrywającego gościom w czasie posiłków. Na estradzie zaś ulokowany był fortepian, z którego korzystali zarówno kuracjusze, jak i zapraszani na występy artyści. Po likwidacji lecznicy, w „Klemensówce" ulokowano pensjonat dietetyczny Albina Bauera, gdzie do I wojny światowej grywały zespoły kameralne, orkiestry klimatyczne i wojskowe.

Nieco inną rolę wyznaczył muzyce dr Andrzej Chramiec, założyciel największego i najbardziej renomowanego zakładu leczniczego w Zakopanem, przy Chramcówkach. Od początku jego działalności (1885 r.) organizowano u dra Chramca słynne reuniony towarzyskie, na których doborowa muzyka przygrywała tańczącym parom w wieczorowych strojach. Tam także koncertowały orkiestry klimatyczne, systematycznie organizowano też spektakle teatralne.

Po pożarze, który strawił Zakład dra Chramca w 1910 r. nowo wzniesiony gmach murowany pomieścił około 200 pokoi dla kuracjuszy, gabinety lekarskie i salę teatralno-koncertową, zdobioną malowidłami Zofii Stryjeńskiej. W czasie I wojny dr Chramiec sprzedał swój zakład austriackiemu Czerwonemu Krzyżowi, a w latach międzywojennych umieszczono tu sanatorium Polskiego Czerwonego Krzyża. Dla kuracjuszy, a także dla publiczności z zewnątrz organizowano tam spektakle teatralne i koncerty, w których brały udział nie byle jakie sławy. Kilkakrotnie z recitalami występował tam również Karol Szymanowski.

W latach 50. i 60. tradycja muzyczna sanatorium przy Chramcówkach została nieco zapomniana i dopiero z końcem lat 70. koncerty powróciły do dawnego zakładu leczniczego, przekształconego obecnie w Profilaktyczny Dom Zdrowia Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej. W 1978 r. Muzeum „Atma" i Stowarzyszenie Polskich Artystów Muzyków w ramach Dni Muzyki Karola Szymanowskiego zorganizowały tam spektakl baletu Mandragora Karola Szymanowskiego w wykonaniu Krakowskiego Teatru Muzycznego, przez kilka lat występowały miejscowe i przyjezdne zespoły chóralne, aż wreszcie w 1984 r. znalazła tam locum grupa aktorów z Krakowa, którzy w 1985 r. utworzyli Teatr im. St.I. Witkiewicza - pierwszą w dziejach Zakopanego scenę zawodową. Sala teatralna - przebudowywana częściowo rękami samych aktorów - stała się wreszcie miejscem stałych spektakli, którym często towarzyszy muzyka. Niezależnie od tego, kierujący Teatrem Andrzej Dziuk organizuje przy Chramcówkach wernisaże plastyczne i recitale kameralnych form muzycznych.

Rzadziej i raczej w lżejszych formach pojawia się muzyka w działającej także od 1985 r. Galerii Władysława Hasiora, przy ul. Jagiellońskiej.

Po pożarze Dworca Tatrzańskiego w 1900 r. Zakopane pozostało praktycznie bez miejsca, w którym ogniskowałoby się życie kulturalne. Wówczas to Władysław Dzikiewicz właściciel budowanego właśnie hotelu „Morskie Oko" postanowił włączyć do swego przedsiębiorstwa nowoczesną salę teatralno-balową, gdzie mogłyby odbywać się występy teatrów, koncerty, odczyty i bale. Dzikiewicz nie był ani działaczem kulturalnym, ani melomanem, ani filantropem - uważał, że zainwestowanie w kulturę mu się opłaci. I nie pomylił się.

Sala mieściła dość obszerną scenę, a na widowni, przy stolikach i w okalających ją lożach mogło zasiąść przeszło 200 osób. Wystrój wnętrza projektował w stylu zakopiańskim Stanisław Witkiewicz, on też był autorem malowidła na kurtynie, przedstawiającego tatrzańskie Morskie Oko. 15 lipca 1901 r. najnowocześniejszy wówczas hotel zakopiański został uroczyście otwarty przy dźwiękach grającej na restauracyjnej werandzie orkiestry Towarzystwa Muzycznego „Harmonia" z Krakowa. Sala rozpoczęła działalność w niecały miesiąc później: krakowski zespół teatralny Stefana Czajkowskiego sztuką Gabrieli Zapolskiej Tamten rozpoczął trwającą przeszło 75 lat działalność „Morskiego Oka". Do sali tej przeniósł się ze spalonego Dworca Tatrzańskiego ośrodek życia kulturalnego w Zakopanem. Występowali tam aktorzy tej miary, co Helena Modrzejewska, Irena i Ludwik Solscy, Karol Adwentowicz, Aleksander Zelwerowicz, Mieczysława Ćwiklińska. Gościły na scenie wybitne sławy polskiej i zagranicznej muzyki - Stanisław Barcewicz, Irena Dubiska, Karol Szymanowski, Egon Petri, Adam Didur, Ada Sari, a po II wojnie światowej - Halina Czerny-Stefańska, Wanda Wiłkomirska, Swiatosław Richter, Kaja Danczowska, zespoły i orkiestry kameralne i symfoniczne. Grywali i śpiewali w „Morskim Oku" także reprezentanci lżejszej muzy - Hanka Ordonówna, Żuła Pogorzelska, Ludwik Sempoliński, Eugeniusz Bodo, Maryla Rodowicz, Ewa Demarczyk, Marek Grechuta, „Skaldowie".

W latach międzywojennych sala „Morskiego Oka" była stałą siedzibą miejscowych teatrów amatorskich, a także - w 1930 r. - zakopiańskiej orkiestry symfonicznej. Po II wojnie hotel stał się własnością Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, a następnie został przejęty przez władze miasta, w gestię Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. Salą zarządzało wówczas Towarzystwo Miłośników Teatru im. H. Modrzejewskiej (pierwotnie - im. St. Moniuszki), l grudnia 1972 r. hotel, restaurację i salę teatralną, już wcześniej pozbawioną lóż i zaopatrzoną w kinową widownię, przejęło przedsiębiorstwo turystyczne „Tatry".

Okres największej świetności przeżyła sala „Morskiego Oka" na przełomie lat 60. i 70., gdy kierowała nią (w latach 1965-78) Halina Pysz, sprawująca rolę niezwykle operatywnego impresaria. Za jej przyczyną Zakopane mogło oklaskiwać w „Morskim Oku" czołowe gwiazdy teatru, muzyki i estrady z Polski i z zagranicy.

W 1976 r. Tatrzańskie Przedsiębiorstwo Turystyczne „Tatry" usunęło z „Morskiego Oka" zasłużone Towarzystwo im. H. Modrzejewskiej. Ostatnimi akordami muzycznymi działalności tej placówki okazały się symfoniczne i kameralne wieczory muzyczne w ramach festiwalu Dni Muzyki Karola Szymanowskiego w marcu 1977 i 1978 r. W kwietniu 1978 r. wyjątkowo silny halny wiatr zniszczył dach nad budynkiem „Morskiego Oka". Hotel szybko odbudowano, zaś sala teatralna pozostaje w ruinie do dziś (1989).

Swojego rodzaju konkurencję wobec „Morskiego Oka" stanowiła siedziba Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół", wzniesiona w 1909 r. przy Rynku (gdzie dziś znajduje się komenda Straży Pożarnej) wg projektu Eugeniusza Wesołowskiego. Organizowane były tam imprezy sportowe i kulturalne, przede wszystkim te, którym patronował „Sokół". Przed I wojną światową Towarzystwo Gimnastyczne prowadziło własne kółko dramatyczne i muzyczne, które właśnie przy Rynku występowało. Tam też odbywały się imprezy rocznicowe i manifestacje patriotyczne, uświetniane zazwyczaj występami teatralnymi i koncertami. W latach 1952-55 w miejscu tym wzniesiono wg projektu Anny Górskiej obecną siedzibę Straży Pożarnej, gdzie od lat działa amatorska orkiestra dęta.

W dawnej sali „Sokoła" od 1913 r. wyświetlano też filmy, którym w latach 20. przygrywał zespół muzyczny. W 1929 r. na sąsiedniej parceli postawiono wg projektu Eugeniusza Wesołowskiego i Franciszka Kopkowicza osobny gmach dla „Sokoła", specjalnie przeznaczony na spektakle filmowe, teatralne i muzyczne. Dziś mieści się tam kino „Giewont".

Największą może imprezą muzyczną, zorganizowaną w nowej sali „Sokoła" był koncert w 30-lecie śmierci Mieczysława Karłowicza, transmitowany przez Polskie Radio 9 lutego 1939 r. Radiową Orkiestrą Symfoniczną dyrygował wówczas Grzegorz Fitelberg, a występowały m.in. śpiewaczka Ewa Bandrowska-Turska i skrzypaczka Eugenia Umińska.

Po II wojnie światowej w sali kinowej sporadycznie organizowano imprezy rocznicowe, często z udziałem miejscowych zespołów chóralnych, a także spektakle estradowe, w których występujące zespoły muzyczne używały nagłośnienia, mogącego pokonać kinowe wytłumienie sali. Wielkie formy muzyczne powróciły do „Giewontu" jeszcze trzykrotnie, a w czasie Dni Muzyki Karola Szymanowskiego w latach 1977-79, kiedy to dzieła mistrza z „Atmy" prezentowały orkiestry Państwowej Filharmonii Krakowskiej (dyr. Jerzy Katlewicz, soliści Stefania Woytowicz, Krystyna Szczepańska, Andrzej Hiolski), Filharmonii Częstochowskiej (dyr. Janusz Przybylski, solistka Wanda Wiłkomirska) oraz ponownie Filharmonii Krakowskiej (dyr. Józef Radwan, solista Piotr Paleczny).

Po zamknięciu „Morskiego Oka" znaczna część imprez muzycznych i teatralnych przeniosła się do sali Miejskiego Ośrodka Kultury przy ul. Kościuszki, gdzie zresztą już wcześniej organizowano występy folklorystyczne i estradowe. Nie najlepsza akustyka i kiepski fortepian sprawiały, że muzyka poważna rzadko gościła na tej estradzie, a jej sporadyczne wykonania przynosiły dość mierne efekty artystyczne. Kilkakrotnie odbyły się tam występy muzyków, rekomendowanych przez Krajowe Biuro Koncertowe. Później tego typu koncerty kameralne przeniesiono do pobliskiego klubu MPiK (przy ul. Zborowskiego), gdzie zresztą także lepiej udawały się recitale piosenkarskie czy wieczory kabaretowe.

W latach 90-tych władze miasta przekazały salę Miejskiego Ośrodka Kultury Związkowi Podhalan, który z inicjatywy Franciszka Bachledy-Księdzularza zmienił jego nazwę na "Tatrzański Ośrodek Swojszczyzny". W założeniu miał on służyć "swojszczyźnie", ale ta rychło przeniosła się do restauracji, więc początkowo organizowano tu występy przyjezdnych artystów i chałturników, później w Swojszyźnie urządzono kino. MPiK dogorywał jeszcze przez kilka lat, w końcu w 2001 r. i tę placówke zlikwidowano.

Długą i dobrą tradycję mają w Zakopanem kameralne koncerty, organizowane w niewielkich, czasem prywatnych, willach czy pensjonatach. Jeszcze w 1899 r. w willi „Polanka" przy górnych Krupówkach powstała Czytelnia Zakopiańska - rodzaj klubu twórców i intelektualistów, gdzie poza wypożyczaniem książek i czasopism urządzano wystawy, odczyty i koncerty. W 1904 r. Stefan Żeromski i Dionizy Bek, przekształciwszy Czytelnię w Bibliotekę Publiczną, organizowali tam imprezy na dochód nowej placówki. Jak już wiemy - na jednym z takich wieczorów, 31 grudnia 1904 r. występował Karol Szymanowski.

Podobne kameralne wieczory organizowano przed I wojną światową także w innych pensjonatach i hotelach - np. w „Szałasie" czy „Stamary", gdzie właścicielka, dawna śpiewaczka operowa Maria Budziszewska sama brała udział w imprezach. W latach międzywojennych cykl kameralnych przedpołudniowych koncertów organizowała w rozmaitych niewielkich salach Zakopanego Klara Czop-Umlaufowa, założycielka jednej ze szkół muzycznych pod Giewontem.

Zofia Walczakowa - dawna właścicielka na koncercie w AtmieDo tradycji takiego właśnie domowego muzykowania nawiązało Muzeum Karola Szymanowskiego, organizując w swojej siedzibie cykliczne koncerty „Wieczory w Atmie". Muzykowanie w „Atmie" zainaugurował wieczór poświęcony pamięci patrona muzeum, zorganizowany przez zakopiańskie koło SPAM 29 marca 1976 r., podczas którego zakopiańscy muzycy wykonywali utwory Szymanow-skiego i Lidii Długołęckiej. Przez następny rok koncerty w „Atmie" odbywały się sporadycznie i dopiero z końcem 1977 r. udało się nam doprowadzić do podpisania porozumienia między Wydziałem Kultury Urzędu Miejskiego w Zakopanem a Państwową Filharmonią im. K. Szymanowskiego w Krakowie, na mocy którego, za pieniądze miasta, Filharmonia podejmowała się organizować raz w miesiącu koncert kameralny w „Atmie". Pierwszy oficjalny „Wieczór w Atmie" odbył się 3 kwietnia 1978 r., a pieśni Szymanowskiego wykonywali na nim śpiewaczka Jadwiga Romańska i pianista Zbigniew Jeżewski.

W 1980 r. organizację „Wieczorów w Atmie" przejęło Towarzystwo Muzyczne im. K. Szymanowskiego, które urządza mniej więcej 15 koncertów atmowskich rocznie.

Sala BWARównie popularnym miejscem spotkań z muzyką kameralną stała się w latach 70. galeria Biura Wystaw Artystycznych przy Krupówkach. Sala ta została wzniesiona w 1911 r. staraniem Władysława Zamoyskiego z przeznaczeniem pierwotnie na wystawy przemysłowe, a potem wystawy sztuki. Już w 1924 r., za sprawą malarza, działacza stowarzyszenia Sztuka Podhalańska i propagatora radiofonii Czesława Skawińskiego w sali wystawowej zainstalowano radioodbiornik, który transmitował koncerty, pozwalając na łączenie wrażeń artystycznych w dziedzinie plastyki i muzyki. Od 1977 r., początkowo staraniem Szkoły Muzycznej i zakopiańskiego koła SPAM, a potem „Atmy" i Towarzystwa Muzycznego im. K. Szymanowskiego w BWA organizowane są koncerty z udziałem solistów, zespołów i orkiestr kameralnych. Od 2001 roku gestorem sali została Miejska Galeria Sztuki. Koncerty organizuje tu Towarzystwo Muzyczne im. K.Szymanowskiego, Zespół Państwowych Szkół Artystycznych, Towarzystwo Edukacji Artystycznej i Zakopiańska Akademia Sztuki. 

Od 1980 r. w podobny sposób - ale sporadycznie - wykorzystywana była sala kongresowa Hotelu „Kasprowy", a od 1983 - wnętrza galerii sztuki im. W.J. Kulczyckich na Kozińcu.

Stałym miejscem spotkań z innego rodzaju muzyką były zakopiańskie dancingi, wyparte już niemal całkowicie przez mechaniczne dyskoteki. Muzykę "żywą", nieraz w znakomitym wykonaniu można usłyszeć teraz niemal wyłącznie w klubie nocnym "Ampstrong" koło hotelu "Warszawianka" (dawniej - w latach 90-tych XX w. - klub "Pstrąg") oraz w klubie "Rockus" w "Domu Turysty".

Od momentu utworzenia Teatru imienia Stanisława Ignacego Witkiewicza w 1985 r. muzyka była tam stałym gościem. Szczególnie często koncerty (jazzowe, kabaretowe, popularne i kameralne) organizowane są na małej scenie imienia Atanazego Bazakbala. Co roku w ramach festiwalu "Jazz-meeting Kalatówki" jeden z koncertów odbywa się właśnie w teatrze. Pozostałe w górskim hotelu na Kalatówkach.

Sporadycznie otwarte koncerty dla publiczności z miasta odbywają się także w niewielkiej sali koncertowej Zespołu Szkół Artystycznech przy ul. Sienkiewicza.

Formą muzykowania, lubianą we wszystkich uzdrowiskach, były koncerty na świeżym powietrzu. W Zakopanem organizowano je początkowo w ogrodzie koło Dworca Tatrzańskiego przy Krupówkach, następnie, od lat 90. ub. w. w parku klimatycznym na zboczu Antałówki, wreszcie w latach międzywojennych - w założonym w 1925 r. Parku Miejskim, między Krupówkami a ul. Grunwaldzką. Większe obiekty, takie jak Zakład Wodoleczniczy dra A. Chramca, miały własne altany koncertowe w ogrodach.

Altana muzyczna w parku miejskim, gdzie grywały angażowane na sezon letni orkiestry cywilne i wojskowe, została rozebrana w okresie okupacji niemieckiej. Po wojnie wybudowano tam muszlę koncertową, gdzie występowała orkiestra miejska i orkiestra zakopiańska szkoły muzycznej. W latach 60. tę formę działalności muzycznej ostatecznie zlikwidowano.

W 1929 r. na Równi Krupowej wybudowano dwa stadiony sportowe, gdzie także można było posłuchać muzyki. W 1930 r., zimą, grywała tam orkiestra 20 Pułku Ułanów z Rzeszowa, a od 1931 r., latem, rozpoczęto organizowanie Oper Górskich. Po II wojnie największym ewenementem w dziedzinie muzyki na świeżym powietrzu była prezentacja Harnasiów Szymanowskiego w r. 1965 i Halki Moniuszki w 1968 r. na stadionie pod Krokwią, w wykonaniu krakowskich Filharmoników i Teatru Muzycznego z Krakowa.

  ő Powrót do spisu treści   

Dalej ř