Projekt okładki - Rita Walter-Łomnicka, zdjęcie Tatr - Kryspin Sawicz Lidia Długołęcka
Maciej Pinkwart


MUZYKA I TATRY

„MUZYKA", CZYLI KAPELA GÓRALSKA

Górale mają wrodzoną łatwość tworzenia muzycznej polifonii. Obok wielogłosowości wokalnej (omówionej już wcześniej) istnieje również wielogłosowość instrumentalna. Pierwsze „zespoły muzyczne" tworzyły dudy, którym towarzyszyły fujarka - piszczałka lub gęśle, przyjmujące z reguły funkcję „prymu", czyli melodii prowadzącej. Było to najbardziej naturalne współbrzmienie instrumentów ludowych, rozpowszechnionych na Podhalu. Natomiast w opisie niektórych wycieczek tatrzańskich dra Tytusa Chałubińskiego znaleźć można informację o zadziwiającym zestawie instrumentów: kapelę, towarzyszącą doktorowi na przykład podczas wycieczki na Wysoką w 1876 r. tworzyli: Maciej Sieczka - flet, Józef Fronek - klarnet, i Sabała, grający na gęślikach. Najczęściej jednak „muzyką" uczestniczącą w wyprawach Chałubińskiego była kapela Bartusia Obrochty, w której on sam grał pierwsze skrzypce (prym), jego syn Jan Obrochta - drugie (sekund), zaś Kuba Gut Kulawy grał na basach. Czasem dochodził do nich Sabała grający na gęślach i Maciej Sieczka na flecie. W XIX wieku spotykało się także muzykę, składającą się ze skrzypiec, dud i basów.

W XX wieku ustalił się nieco inny skład kapeli - troje skrzypiec (prym i 2 sekundy) i basy. Próbowano także archaizować sztucznie muzykę, tworząc zestaw złożony z 3 gęśli z basami, ale skład taki nie przyjął się, z uwagi na dużo słabsze brzmienie gęśli w porównaniu ze skrzypcami. Czasem, na użytek widowisk regionalnych, prymista w pojedynczych melodiach - zwłaszcza „staroświeckich", Sabałowych zamienia skrzypce na złóbcoki. Incydentalnie, głównie na weselach, można obecnie spotkać w składzie kapeli perkusję czy gitarę (akustyczną lub nawet elektryczną, także basową), a ponadto instrumenty dęte i akordeon. Niekiedy, zwłaszcza dla potrzeb estradowych (szczególnie w teatrze regionalnym) stosuje się wzmocnione składy kapel, w których gra np. 2 prymistów, 3 sekundzistów i 2 basistów.

Typowa „muzyka" góralska jest obecnie tylko czteroosobowa. Najważniejszą rolę odgrywa w niej prymista, czyli pierwszy skrzypek. Gra on melodię główną, której nadaje różne własne ozdobniki i tworzy warianty. Niektóre wersje usamodzielniają się do tego stopnia, że trwale wiążą się z nazwiskiem wykonawcy - stąd istniejące na Podhalu nuty Sabałowe, Duchowe, Słodyczkowe, Studentowicza itp.

Zdolności muzyczne są traktowane przez górali z wielką aprobatą i szacunkiem. Najwyżej oczywiście ceni się w kapeli prymistę, od niego bowiem i jego indywidualności muzycznej zależy charakter całej kapeli. On z reguły dobiera skład „muzyki". Zresztą, w dawnej gwarze góralskiej słowo „muzyka" (ten muzyka) oznaczało właśnie prymistę. Jego sposób atakowania nut podrywa do tańca nogi tancerza bądź też utrudnia lekkie i płynne wykonywanie figur. Prymista w razie potrzeby potrafi zastąpić każdego muzyka w zespole. Ponieważ jego rola jest i odpowiedzialna, i męcząca - w przypadku dłuższego grania, np. podczas zabaw weselnych, prymista ma do dyspozycji jednego lub dwóch „przeręcacy", czyli zastępców.

Skrzypek góralski tradycyjnie trzyma skrzypce oparte o bark lub o piersi, nie zaś pod brodą, jak czynią to profesjonaliści. Dziś coraz częściej widuje się „profesjonalne" trzymanie skrzypiec, choć nie jest to ze względów technicznych konieczne, gdyż przeważnie gra się tylko na 3 strunach (e2, a1, d1) i to w pozycji pierwszej, rzadko - drugiej, i bez wibracji.

Postęp w grze kapel w naszych czasach, rywalizacja między prymistami, różnego rodzaju konkursy i festiwale spowodowały, że wielu skrzypków góralskich ma już profesjonalne wykształcenie muzyczne a co za tym idzie - większe umiejętności techniczne i lepszą znajomość wszystkich możliwości instrumentu (zmiany pozycji, artykulacji itp.). Dzisiaj spotyka się w prymie także i dwugłos, co jest naturalnym przeniesieniem dwugłosu wokalnego na muzykę instrumentalną.

Sekundem nazywa się drugie skrzypce, wtórujące melodii głównej, operujące głównie dwudźwiękami w obrębie kwinty na trzech najniższych strunach (g, d1, a1). Sekundziści tworzą harmonię góralską wypełniając akordami lukę pomiędzy rytmiczną podstawą basu i figuracjami melodycznymi prymu. Razem z basem sekundy tworzą jakby instrumentalny akompaniament i zarazem sekcję rytmiczną muzyki góralskiej.

Przy graniu sekundu muzycy przeważnie opierają skrzypce nisko na piersi, aby łatwiej było im grać na niższych strunach. Zwykle grają to samo, choć zdarzają się nuty, w których w pewnych miejscach sekundy mają dwie odrębne partie. Każdy sekundzista powinien umieć zastąpić w grze basistę.

Wśród muzyków góralskich utarło się przekonanie, że najłatwiej jest grać na basach - wystarczy opanować tylko kilka podstawowych schematów rytmiczno-melodycznych. Wirtuozeria jest tu zbyteczna, gdyż struny skraca się wszystkie na raz, mocno przyciskając płasko położonymi palcami.

Praktyka wykazuje jednak, że tak nie jest. Basy są bowiem bardzo ważnym składnikiem kapeli góralskiej. Mniej muzykalny bądź początkujący basista fałszując obniża poziom muzyczny całego zespołu, a wbrew opinii, fałszywy bas jest doskonale słyszalny. Basista wybitny zaś potrafi nawet w bardzo dobrej kapeli zwrócić na siebie uwagę słuchacza różnorodnością melodyczną akompaniamentu i ciekawą artykulacją. Basy, także duże jak i małe, przewiesza się na pasku przez ramię, co daje możliwość grania w marszu.

 

ő Powrót do spisu treści   

Dalej ř