Krzysztof Kokot
Ponad chmurami
schronisko minionego czasu.
Widok gór świata,
roztacza się stąd niedoczesny.
Postacie – majaki,
toczą nieme dysputy,
patrząc w zadumie,
ku bezpowrotnej Ziemi.
Pasterski dzwonek pobrzękuje,
u drzwi nowi goście.
Doszli... strudzeni tułacze!
Zgasły ich świece w lichtarzu życia,
a krzyż mogilny,
czasem tylko w sercu.