Krzysztof Kokot
Zanurzone w ciepłej jesieni,
Wąskie uliczki żyją,
Swoimi drobnymi sprawami.
Nuda zaprasza do plotek,
O wielkim świecie,
Zaczynającym się hen,
Przecznicę dalej.
Aromat powideł sąsiada,
Miesza się z pianiem koguta.
Na rogu sklepik,
Kusi czerwoną oranżadą.
Znajome psy,
Przyjaźnie witają powracających,
Z innej czasoprzestrzeni,
Do siebie.
Do ciasnych uliczek,
Minionego świata.