Krzysztof Kokot

 

Gdzieś na świecie

 

Wokół cisza, jeszcze ciemno,

W Piekielniku kogut śpi,

A kubańczyk po kolacji

Hawańskie cygaro ćmi.

 

Wczesny ranek nad Orawą,

Doją krowy gospodarze,

Na Syberii jedzą obiad,

Tam południe na zegarze.

 

Gdy w Orawce i Lipnicy

Dzieci spieszą się do szkoły,

Hindus chroniąc się przed żarem,

Gna ku rzece swoje woły.

 

Już południe, dzwon donosi,

Od Zubrzycy do Jabłonki,

Brazylijczyk wstaje z łóżka,

Gdzieś w dorzeczu Amazonki.

 

U Moniaków kot się grzeje,

Obiad pachnie już od progu,

Na dywanik Arab klęka,

Dzięki składa swemu Bogu.

 

Ludzie w Chyżnem po robocie,

Słońce niżej na zachodzie,

Hen, na wyspach Polinezji,

Na łowiska płyną łodzie.

 

Noc zapada nad Orawą,

Wy zapewne już to wiecie,

Że nie wszędzie teraz ciemno,

Słonko świeci gdzieś na świecie.

 

 

Powrót do spisu treści 5

Dalej 4