Roman Dzioboń

 

Ślady

 

To tylko zupełnie umowna

„gruba kreska”

szatkująca czas

na tysiąclecia, stulecia

lata, miesiące –

i - drgania ludzkiego serca

 

płyniemy, bezwolnie niesieni

falą zdarzeń

epokowych i błahych

Przerażeni

rosnącym tempem nurtu

zanim

wątła łódeczka naszego życia

roztrzaska się w kipieli

lub runie z wodospadem

pomyślmy:

co będzie naszym śladem

który zdołamy pozostawić?

Czy zasłużymy na napis:

„Nie całkiem umarli”?

Czy zatopieni w wieczności

będziemy jednak oddychać

pamięcią kochających serc?

Powrót do spisu treści 5

Dalej 4