Roman Dzioboń
Ślady
To tylko zupełnie umowna
„gruba kreska”
szatkująca czas
na tysiąclecia, stulecia
lata, miesiące –
i - drgania ludzkiego serca
płyniemy, bezwolnie niesieni
falą zdarzeń
epokowych i błahych
Przerażeni
rosnącym tempem nurtu
zanim
wątła łódeczka naszego życia
roztrzaska się w kipieli
lub runie z wodospadem
pomyślmy:
co będzie naszym śladem
który zdołamy pozostawić?
Czy zasłużymy na napis:
„Nie całkiem umarli”?
Czy zatopieni w wieczności
będziemy jednak oddychać
pamięcią kochających serc?