Roman Dzioboń
Romkowi „Precelkowi”
Romkowi Oleksemu
sprzedawcy precelków w Rynku w Mieście
Nie sprzedaj mi precelków
ale swoje wiersze
od niechcenia wyjęte z pieca
jeszcze ciepłe
poplątane mimozy
trochę ze zakalcem -
Pośród ludzi biznesu
Ty nie zbankrutujesz
bo ciebie, całkiem serio
Muza wskaże palcem