Roman Dzioboń
Gorczańskie Zaduszki
Strzępy mokrych mgieł
jak strzępy wspomnień
rozczesywane przez wiatr
w koronach prawie bezlistnych buków
Zmienne odcienie szarości nieba
tonące w nostalgii jednostajnego,
wiejącego gdzieś górą - szumu
Odmierzamy klepsydrą ubłoconych kroków
CZAS
potrzebny na dotarcie tam,
gdzie nad zarośniętą ścieżką
w psiorce - u stóp poczerniałego krzyża
zapalimy znicz pamięci
o tych, którzy kiedyś tędy szli przed nami
do wiyrchu...
***
Deszcz - rozmazujący uparcie na twarzy
zabłąkaną łzę
jeszcze podkreśla ulotne piękno
późnej gorczańskiej
Jesieni
* * *
Czego tu dziś szukamy
w nieprzyjaznym czasie?
w ponurej Gór scenerii
posiekanej deszczem?
Przecie zamilkło dawno echo gęśli
w pasterskim szałasie...
partyzancka piosenka –
tylko
w sercu
jeszcze...
Miłośniczce Gór, które pamiętają...