Wszystkie zawarte tu teksty mogą być wykorzystywane jedynie za zgodą właściciela strony!
© Copyright by Maciej Pinkwart
9 kwietnia 2014
Oświecenie w natarciu!
Wygląda
na to, że najważniejsze odkrycie naukowe naszych czasów umknęło uwadze
poważnych komentatorów, przytłumione przez pomruki rosyjskiego
niedźwiedzia, na którego zaczajają się nasi sąsiedzi z tryzubem.
W dodatku piramida głupoty i bezkarnych oszczerstw, jaka zajęła
wszystkie studia telewizyjne w związku z kolejną rocznicą katastrofy
rządowego samolotu koło Smoleńska, kiedy to prezydent Lech Kaczyński
wraz z dworem nie doleciał na uroczystości katyńskie, nie daje się już
wytrzymać i w zasadzie poza kolejnymi odcinkami Sherlocka w telewizji
nic się nie da oglądać (co mniej odporni wyrzucają odbiorniki przez
okna). Niektóry już wykupują wczasy do miejsc, dokąd przekaz telewizyjny
nie dochodzi, ani ze Smoleńska, ani z Watykanu. Stąd było łatwo
przegapić to, że marsjański łazik "Curiosity"
zarejestrował na powierzchni Marsa rozbłysk silnego sztucznego
światła. Ponieważ niczego podobnego nie zaobserwowano wcześniej na
Czerwonej Planecie, zatem najprawdopodobniej udało się sfotografować
moment, a którym Marsjanie odkryli elektryczność. A my Marsjan. Pierwszy
komentarz: Wyklucza się artefakt fotograficzny, oraz odbicie światła
słonecznego. NASA na razie nie komentuje wydarzeń. Drugi
komentarz:
Doug Ellison z NASA przekonuje, że źródłem
światła jest prawdopodobnie promieniowanie kosmiczne, które spowodowało
wystąpienie artefaktu na obrazie zarejestrowanym przez kamerę łazika.
Być może jednak właśnie się Ktoś tam się pasterzom objawił. Albo
nakręcają tam kolejną reklamówkę batoników.
*
A
dzisiaj czytam w Internecie: w Watykanie
dwa białe gołąbki pokoju, wypuszczone przez
chłopca i dziewczynkę na prośbę Franciszka po jego modlitwie na balkonie
Bazyliki św. Piotra, zostały natychmiast zaatakowane i poranione przez
wronę i mewę. To bardzo zły znak, jeśli zważyć, że wrony żywią się
m. in. zwłokami zabitych na wojnie, zaś mewy wydziobują oczy unoszącym
się na powierzchni rozbitkom.
No, to już wiemy, co nas czeka. WRON i MEW.
*
W Zakopanem w nocy spadł śnieg na Gubałówce i w Reglach, a w południe padał w centrum miasta. Jutro będzie jeszcze zimniej. A w Nowym Targu rozebrano po kilkudziesięciu latach nieczynności ostatni ślad po miejskim szalecie przy ul. Kopernika. Powstało puste miejsce pod kolejny pomnik. Albo przynajmniej cokół.
Fotografowała Ula Starzyk, dziękuję za pożyczkę!