Kalina Gruca

 

 

Beskidzka jesień

 

Zadumane drzewa

śpiewają z ostatkiem ptaków

żałobną pieśń

gdyż wiatr gnębi kasztany

obrywa im wyblakłe liście

po czym poniewiera je po ziemi,

 

iglaki z nerwów

przekuwają sobie żyły

 

a bezkarny wiatr

wciąż galopuje po Beskidach

Powrót do spisu treści 5

Dalej 4