TUTAJ Nowinki archiwalne, ładny oksymoron, co?
24-09-2007
Jesień się zaczęła...
Niedzielę spędziliśmy na wycieczce do Krynicy, skąd przez Muszynę i
Mniszek nad Popradem na Słowacji wróciliśmy do Nowego Targu.
Przyjemnie i pełny luz. Kolory jeszcze nie całkiem jesienne, raczej złoto
niż czerwono, ale ciepło i sympatycznie. Wcześniej, 20 września, w teatrze
Witkacego miałem spotkanie z publicznością na temat "Szymanowski u
Witkacego" - co było czymś w rodzaju rewanżu za sierpniowy spektakl w
Atmie "Witkacy u Szymanowskiego". Spotkanie odbyło się po spektaklu "Dementia
Praecox Zakopaniensis", w którym Andrzej Dziuk wykorzystał fragmenty
mojego "Przewodnika historycznego". W ogólności było niezwykle miło i
poczułem się - co rzadkie w Zakopanem - potrzebny i dowartościowany :-). W
dodatku przyszło mnóstwo ludzi, w tym prawie cały teatr, co sobie bardzo,
bardzo cenię. Spotkanie ze mną prowadzili Krzyś Najbor i Kasia Pietrzyk.
Byli ze mną Renata i Michał, a dokumentacja jest
TUTAJ.
Dzień później spotkanie zarządu Towarzystwa Muzeum Tatrzańskiego na Kozińcu, pod kierunkiem Mieczysława Rokosza, a potem ciekawy wykład Michała Burdzińskiego "Romantyzm i romantyka tatrzańska w literaturze i malarstwie polskim". Wracałem potem przez wierch Kozińca - ładne kolory...
Zaraz kończy się wrzesień, a potem w październiku mnóstwo imprez - ale tylko za cztery, a może nawet trzy - odpowiadam ja. Może uda się jakoś w listopadzie trochę odpocząć... Mam jeszcze trochę urlopu i pewno mi się należy.