Maciej Pinkwart
Echa dawnej muzyki
Historia Zakopanego, znana przez mieszkańców i przez gości to dwie zupełnie różne historie. Jedno je wszakże łączy – znane nazwiska, których dziesiątki przenikają przez historyczną materię niejako tworząc jej najbarwniejsze wątki.
Nader charakterystyczna jest tutaj dziedzina muzyki, a szczególnie kompozycji. Z Zakopanem związani byli Ignacy Jan Paderewski, Mieczysław Karłowicz, Karol Szymanowski, Artur Malawski, Wojciech Kilar, Henryk Mikołaj Górecki. Jednak z lat powojennych zakopiańczycy najlepiej pamiętają postacie mieszkających tu na stałe muzyków Jana Pasierba-Orlanda i Wacława Geigera. Dziś o tym drugim, bo przegapiłem 20. rocznicę jego śmierci, zatem spłacam ten dług w 101 rocznicę jego urodzin.
Wacław Geiger urodził się 25 czerwca 1907 r. w Krakowie i w wieku 5 lat rozpoczął naukę gry na fortepianie, a w siódmym roku życia zainteresował się skrzypcami. Pewno już od dziecka wiedział, że „Geiger” to właśnie znaczy „skrzypek” – w domu język niemiecki był dobrze znany. Na początku I wojny światowej wraz z rodziną trafił na Morawy, a w 1915 r. rodzina osiedliła się w Zakopanem, gdzie do 1918 r. uczył się prywatnie gry na skrzypcach i fortepianie, a w znanej zakopiańskiej rodzinie Bachledów-Curusiów zetknął się wtedy po raz pierwszy z tradycją i muzyką góralską. Z tego okresu pochodzą jego pierwsze próby kompozytorskie, w których pojawiają się motywy podhalańskie.
Po wojnie rodzina osiadła w Jaworznie, a Wacław Geiger zaczął uczęszczać do gimnazjum w Chrzanowie, jednocześnie ucząc się gry na organach, altówce i wiolonczeli. W 1924 r. w Żyrardowie uczył się gry na fortepianie pod kierunkiem ciotki, Wilhelminy Geiger, uczennicy wybitnego pianisty Aleksandra Michałowskiego. Rok później powrócił do Krakowa i tu podjął naukę w Instytucie Muzycznym, wkrótce jednak z powodu trudnych warunków materialnych musiał przerwać naukę i podjął pracę ilustratora muzycznego niemych filmów. W 1927 r. zdał w Chrzanowie maturę w gimnazjum matematyczno-przyrodniczym i zapisał się na Wydział Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, ale po roku powrócił do muzyki w konserwatorium Towarzystwa Muzycznego, gdzie uczył się śpiewu u Heleny Zboińskiej-Ruszkowskiej, dyrygenturę studiował u Zbigniewa Dymmka, a kompozycję u Bolesława Wallek-Walewskiego.
W 1933 r. ukończył szkołę ze srebrnym medalem, pracował jako akompaniator i dyrygent, był też kierownikiem muzycznym Towarzystwa Śpiewaczego „Lutnia”. Jego kompozycje coraz częściej pojawiały się programach koncertów w Krakowie, a on sam występował zarówno jako śpiewak - baryton (w Operze Krakowskiej), jak i jako pianista. W latach 30. był autorem audycji muzycznych w krakowskiej rozgłośni Polskiego Radia.
W czasie okupacji działał w konspiracyjnym życiu muzycznym Krakowa i brał udział w tajnym nauczaniu. Wtedy też na szerszą skalę zaczął wprowadzać tematykę podhalańską do swoich kompozycji, pisząc m.in. muzykę do gwarowych tekstów góralskiego poety Jana Mazura oraz Tadeusza Staicha, z którym nawiązał bliższą współpracę.
Po wojnie został pierwszym kierownikiem muzycznym rozgłośni Polskiego Radia w Krakowie, kierował także chórem Filharmonii Krakowskiej. Od 1948 r. pracował w Częstochowie, Łodzi i Warszawie, Białymstoku i Lublinie zajmując się dyrygenturą i pedagogiką. W 1963 roku postanowił osiąść na stałe w Zakopanem.
Na Podhalu związał się ze szkolnictwem muzycznym: był wicedyrektorem szkoły I stopnia w Nowym Targu, w zakopiańskiej Szkole Muzycznej prowadził klasę śpiewu solowego, chór i orkiestrę szkolną, założył też Społeczne Ognisko Muzyczne w Zakopanem (z filią w Murzasichlu) i objął funkcję jego dyrektora.
W 1973 r. przeszedł na emeryturę, ale nadal w szkole muzycznej prowadził klasę śpiewu solowego. Współpracował - jako kompozytor, akompaniator i dyrygent z chórami męskimi „Wierchy” i „Rysy”, a także do 1979 r. był autorem oprawy muzycznej i akompaniatorem „Szopki zakopiańskiej”, wystawianej w kabarecie „Zaskróniec”.
Bywał jurorem Międzynarodowego Festiwalu Folkloru Ziem Górskich, współdziałał w organizacji zakopiańskiego koła SPAM, którego był prezesem, był też członkiem - założycielem i działaczem władz Towarzystwa Muzycznego im. K. Szymanowskiego. W młodszych latach sporo chodził po Tatrach, zajmował się też organizacją turystyki jako przewodniczący Koła Miejskiego PTTK w Zakopanem.
Komponował od 10 roku życia, najpierw utwory na fortepian, potem także pieśni na głos z fortepianem i na zespoły wokalne. W okresie studiów tworzył też dzieła kameralne (jako kompozycję dyplomową przedstawił w 1932 r. kwartet smyczkowy). Pierwszy koncert kompozytorski, na którym jego prace przedstawiono obok utworów Jana Ekiera i Artura Malawskiego, odbył się staraniem Stowarzyszenia Młodych Muzyków w Krakowie w 1934 r. Zakopane zaś poznało dzieła Wacława Geigera w 1946 r. na koncercie kompozytorskim w sali „Morskiego Oka”, gdzie m.in. wykonano Balladę zbójnicką na fortepian i oratorium Tatrami do słów Tadeusza Staicha. Potem z estrad zakopiańskich wielokrotnie płynęły tony skomponowanych przezeń pieśni, wykonywanych przeważnie przez tutejsze zespoły wokalne. Grywał także w kościołach, a pisane przezeń kolędy i pastorałki, nagrywane przez Radio, zyskały sporą popularność. Dysponując świetnie wyszkolonym, nośnym głosem i doskonałą dykcją często sam śpiewał je na koncertach.
W okresie powojennym mieszkał w Jaszczurówce, u wylotu Doliny Olczyskiej, skąd systematycznie dojeżdżał do szkoły muzycznej, gdzie stale prowadził klasę śpiewu solowego.
Zmarł w Zakopanem 30 kwietnia 1988 r. i został pochowany na Pęksowym Brzyzku.
Nowy Targ-Kraków 27-06-2008