Maciej Pinkwart
Państwo na wsi - Łopuszna cz. 2
Innym świadkiem dni świetności Łopusznej jest istniejący do dziś budynek dworski, popularnie – choć nieściśle! – nazywany „Dworem Tetmajerów”, usytuowany niedaleko od szosy Nowy Targ – Krościenko. Został wybudowany ok. 1790 r. przez Romualda Lisickiego, drewniany, z obszernym gankiem i częścią kuchenną z lewej strony. W czasie gdy gospodarzami domu byli Leon Przerwa-Tetmajer i Ludwika z Lisickich, gościł tu w 1832 r. poeta Seweryn Goszczyński, który pierwszy opisywał Łopuszną i sam dwór. Jak wiadomo, Goszczyński jest słusznie uważany za pierwszego propagatora Tatr i Podhala, ale to właśnie Tetmajerowie byli jego pilotami i przewodnikami po tej krainie. W 1892 r., kiedy córka Tetmajerów Kamila wyszła za mąż za Kazimierza Lgockiego, dwór został otynkowany, a dach podparty drewnianymi kolumnami. W okresie międzywojennym majątek pozostawał w rękach rodziny Lgockich, a gospodarstwo zostało unowocześnione – m.in. założono tu największą wówczas na Podhalu owczarnię. Po wojnie dobra Lgockich zostały znacjonalizowane i przejęte przez państwo, które urządziło tu PGR, co doprowadziło do poważnych zniszczeń. W 1978 r. dwór został przekazany Muzeum Tatrzańskiemu, które urządziło tu swój oddział. W pomieszczeniach dworskich urządzono wystawę, ukazującą historię budynku, jego właścicieli i gości, odrestaurowano też kuchnię dworską. Obok dworu stoi niewielki domek, w którym u Tetmajerów mieszkał poeta Bogdan Zaleski, a w ogrodzie istnieją nadal piwnice lamusa, który oddano do dyspozycji Goszczyńskiemu. Przy wejściu na teren dworski usytuowano przeniesioną ze wsi i zakupioną przez Muzeum w 1980 r. „Chałupę Klamerusów”, w której urządzono muzeum etnograficzne. Dom został wybudowany w 1887 r. przez Jana Klamerusa „Sowę”, zaś jego wyposażenie (sprzęty, umeblowanie, odzież, narzędzia) zakupiono w gospodarstwach w Łopusznej. Dwór w Łopusznej – oddział Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem, jest czynny od środy do niedzieli w godz. 10:00 - 16:00, bilet normalny 6,00 zł, bilet ulgowy 4,50 zł.
Niewątpliwie jednak najpopularniejszym obiektem Łopusznej w ostatnich latach jest muzeum najbardziej znanego mieszkańca tej miejscowości – wybitnego kapłana, filozofa i publicysty – profesora Józefa Tischnera. „Tischnerówka” – bo tak obiekt ten się nazywa – mieści się w drewnianym domku obok Gminnego Ośrodka Kultury w Łopusznej, została wybudowana w l. 2002-2004 i oddana do użytku 27 czerwca 2004, w czwartą rocznicę śmierci patrona. Dom projektował nowotarski architekt Tadeusz Jędrysko, a wystrój wnętrz jest dziełem Ewy i Macieja Berbeków. Dwuizbowy budynek gromadzi na parterze pamiątki osobiste po Józefie Tischnerze, rękopisy, książki, fotografie, zaś w sali na piętrze, oddanej do użytku rok później, prezentowany jest (w technice multimedialnej) dorobek twórczy księdza profesora. Animacje komputerowe są dziełem warszawskiego artysty Piotra Młodożeńca.
Muzeum (ul. Gorczańska 7) jest czynne od wtorku do piątku w godz. 10.00-17.00, w soboty do 16.00. Ceny biletów: normalny - 4 zł, ulgowy - 3 zł, bezpłatnie dla członków Stowarzyszenia „Drogami Tischnera”.
Opodal, na łopuszniańskim cmentarzu, obok kaplicy znajduje się nagrobek księdza profesora Józefa Tischnera, który co prawda urodził się w Starym Sączu, zmarł po długiej i ciężkiej chorobie na raka krtani w Krakowie, ale tutaj się wychował (jego ojciec był nauczycielem w miejscowej szkole) i każdą wolną chwilę spędzał w domu rodzinnym w Łopusznej. Nagrobek z surowego piaskowca z prostym, metalowym krzyżem jest dziełem artysty-plastyka z pobliskiego Ostrowca, który wiele lat miał pracownię w Łopusznej - Mariana Gromady.
Łopuszna to dla współczesnych gości także ważny ośrodek turystyczny. Stąd prowadzą szlaki w najwyższe partie Gorców, m.in. niebieski przez Bukowinę Waksmundzką na Turbacz (3.45 godz,), czarny z Łopusznej obok Pucołowskiego Stawku do skrzyżowania z głównym szlakiem beskidzkim (czerwonym) na polanie Zielenica (2:20 godz.). Sam Pucołowski Stawek wart jest także zwiedzenia - położony na polanie Srokówki w Gorcach nad Łopuszną, na stokach Wyszniej na wysokości ok. 1000 m n.pm.. Niegdyś uważany za największe naturalne jezioro Gorców, dziś mocno zarośnięty, w ciepłe lata w ogóle jest pozbawiony wody. Według legendy ze stawku wychodziły dusze skazańców wieszanych na Szubienicznym Wierchu koło Czorsztyna i wędrowały przez Halę Długą na Czoło Turbacza by gromadzić się przy „diabelskim kamieniu”. Wg innych opowieści – mieszkają w nim topielice, mamiące pasterzy i turystów. Opisywał go m.in. Seweryn Goszczyński, w „Dzienniku podróży do Tatrów” i w poemacie „Sobótka”.
Miłośnicy aktywnego spędzania czasu znajdą w Łopusznej także inną nie lada atrakcję - Gospodarstwo Jeździeckie Stanisława Buły, usytuowane obok Dworu Tetmajerów, oferujące naukę jazdy dla początkujących i przejażdżki dla zaawansowanych, naukę skoków przez przeszkody, naukę powożenia, wycieczki terenowe, naukę skiringu i skiskiringu, jest także współorganizatorem zawodów konnych w skokach przez przeszkody i powożeniu. Instruktorki jazdy – panie Aneta i Ula – zapewniają, że nauka będzie i przyjemna i skuteczna.
Ci zaś, co cenią sobie inne przyjemności, powinni wybrać się do Łopusznej w lipcu, kiedy to staraniem Gminnego Ośrodka Kultury organizowany jest tu od 1974 r. „Konkurs Potraw Regionalnych”. Pobieżna choćby degustacja większości prezentowanych tu smakołyków skłoni nas niewątpliwie do przebieżki na szczyt Turbacza, kilku galopów wokół wsi i solennego postanowienia, że co najmniej przez tydzień powstrzymamy się od jedzenia i picia. Ale za rok warto powrócić znowu, by spróbować tego, co dla smakoszy zaproponują podhalańskie gaździny w Łopusznej.
Nowy Targ-Kraków 18-09-2009