Maciej Pinkwart
Adwokat w redakcji
Po cichu i niepostrzeżenie minęła 117 rocznica urodzin jednego z najwybitniejszych i najbardziej wszechstronnych działaczy społecznych Podhala, związanego i z Nowym Targiem, i z Zakopanem, i z Tatrami – Józefa Diehla. Był on jedną z najważniejszych postaci zakopiańskiej galerii dziennikarzy-społeczników, którzy nie tylko opisywali, lecz także próbowali zmieniać rzeczywistość. Urodzony 7 marca 1882 r. w Samborze, ukończył Wydział Prawny Uniwersytetu Lwowskiego, kontynuując edukację prawniczą w Szwajcarii. Doktorat prawa obronił w 1902 roku we Lwowie i tam też rozpoczął pracę adwokacką. Wtedy także debiutował jako dziennikarz, publikując artykuły w „Wędrowcu” i w lwowskim „Słowie Polskim”, którego redaktorem był szwagier Mieczysława Karłowicza, Zygmunt Wasilewski – bywalec Zakopanego (tutaj umarł w 1948 r.), a przede wszystkim wybitny działacz polskiej Narodowej Demokracji i bliski współpracownik Romana Dmowskiego. To prawdopodobnie on namówił Diehla do kontynuowania studiów w Szwajcarii, gdzie kiedyś pracował w Raperswilu jako bibliotekarz u boku Stefana Żeromskiego. No i namówił go do wstąpienia w szeregi endecji.
Po powrocie ze Szwajcarii Diehl zamieszkał początkowo w Cieszynie, gdzie był redaktorem „Dziennika Cieszyńskiego”, a w 1912 r. osiadł w Nowym Targu i otworzył tu praktykę adwokacką. Już wtedy był związany z Zakopanem, dojeżdżając tam do filii swojej kancelarii. Był członkiem redakcji „Gazety Podhalańskiej” i wicedyrektorem Podhalańskiej Spółki Wydawniczej. Wtedy też zaprzyjaźnił się z ówczesnym nauczycielem gimnazjalnym, etnografem i dziennikarzem – Juliuszem Zborowskim (późniejszym dyrektorem Muzeum Tatrzańskiego), kontynuował też działalność w podhalańskim kole Narodowej Demokracji. W 1914 r. zamieszkał pod Giewontem na stałe i wtedy też został redaktorem naczelnym czasopisma „Zakopane”, założonego przez lekarza klimatycznego Józefa Żychonia, zastępując na tym stanowisku Mariusza Zaruskiego.
Józef Diehl dość szybko wszedł w środowisko zakopiańskiej inteligencji, pozostającej na ogół w ostrym konflikcie z lokalnymi władzami gminnymi. Pisywał ostre artykuły na tematy zakopiańskie w prasie lokalnej i lwowskiej. Zajmowała go także problematyka spisko-orawska i kwestia propagowania polskości na terenach przygranicznych, szczególnie istotna wobec nadciągającej wojny.
W tym okresie działał nadal w Zakopanem, szczególnie przyczyniając się do utworzenia tamtejszej Organizacji Narodowej, dla której napisał deklarację programową. W latach 1918-19 był redaktorem wychodzącego najpierw w Nowym Targu, a potem w Zakopanem czasopisma „Echo Tatrzańskie”, gdzie współpracował m.in. ze Zborowskim, Żychoniem, Zaruskim, a także Stanisławem Ignacym Witkiewiczem i Medardem Kozłowskim, który był jego bliskim współtowarzyszem z koła Narodowej Demokracji – a niebawem miał się stać jego największym przeciwnikiem, mimo nadal tych samych barw politycznych. Bowiem Diehl zawsze przedkładał dobro Polski, Podhala i Zakopanego nad doraźne interesy swojej partii i potrafił doskonale współpracować z osobami reprezentującymi inne przekonania polityczne i ideologiczne.
Po I wojnie czynnie włączył się także w walkę o polskość kresów spiskich i orawskich, był delegatem rządu polskiego do międzynarodowej komisji, przygotowującej plebiscyt spisko-orawski (który, jak wiadomo, nie doszedł do skutku). Sprawami tymi zajmował się również w 1946 r., kiedy to groził wybuch poważnego konfliktu granicznego między Polską a Czechosłowacją. Był wówczas doradcą rządu polskiego w sprawach spisko-orawskich.
W latach 1919-26 był radnym gminnym, a od 1922 do 1926 także przewodniczącym Tymczasowej Komisji Uzdrowiskowej – czyli organizacji, jaka zastąpiła dawną Komisję Klimatyczną, z którą Gmina od dawna wiodła spory kompetencyjno-finansowe. Generalnie chodziło o to, że „Klimatyka”, jak popularnie nazywano władze uzdrowiska miała dość znaczne dochody, pochodzące z tzw. taksy klimatycznej, opłacanej przez gości zakopiańskich. Jednak nie mogła ich wydatkować na inwestycje w Zakopanem bez zgody i uchwał rady gminnej. Ta zaś z kolei miała w ręku władzę, ale nie miała pieniędzy. I tak oto jedna władza usiłowała drugiej wyrwać jej kompetencje… W efekcie bezceremonialnych działań wójta (który zresztą tytułował się burmistrzem) Medarda Kozłowskiego, wymierzonych głownie w Komisję Uzdrowiskową – władze zawiesiły działalność samorządu zakopiańskiego, rozwiązując oba skłócone organy i powołując komisarza rządowego. Po uzyskaniu przez Zakopane praw miejskich w 1933 r. Komisję Uzdrowiskową włączono w skład zarządu miasta.
Józef Diehl działał też w licznych organizacjach społecznych, szczególnie w Towarzystwie Tatrzańskim, gdzie już w 1912 r. był współorganizatorem i członkiem pierwszego zarządu Sekcji Ochrony Tatr TT, a w 1913 - Sekcji Przyjaciół Zakopanego TT, a potem w zarządzie zakopiańskiego oddziału PTT. Niezależnie od tego prowadził cały czas kancelarię adwokacką, a ponadto miał dość skomplikowane życie osobiste: jego pierwszą żoną była Eugenia Dunin-Borkowska, kobieta o wielkich ambicjach i szerokich kręgach przyjaciół, zwłaszcza w gronie artystycznym (m.in. Witkacy i Karol Szymanowski). To właśnie z nią zamieszkał w stylowej willi „Jambur” przy skrzyżowaniu Drogi do Białego i ul. Struga. W 1936 r. małżeństwo się rozpadło, a on potem ożenił się z młodszą o 12 lat Marią de Barbaro.
W 1940 r. został aresztowany i wywieziony do Oświęcimia, skąd go jednak szczęśliwie zwolniono. W 1945 r. został pełnomocnikiem Fundacji Kórnickiej na Zakopane, a po 1947 r. odszedł na emeryturę. Zmarł 23 X 1956 w Zakopanem i został pochowany na Starym Cmentarzu.
Nowy Targ-Kraków 20-03-2009