Tygodnik Podhalański nr 17, 26 kwietnia 2018

 

Tutaj skan artykułu

Inne komentarze w Tygodniku Podhalańskim (2018)

Maciej Pinkwart

Bajpas optymistyczny

 

 

Od momentu, kiedy Prezes najpierw kazał dać, a potem zabrał zielone światło dla pazurków pani Szydło (czy od tych pazurków pochodzi określenie „pazerność”?) – wszystko zaczęło iść ku lepszemu. „Caritas” nie chciał przyjąć darów z gwałtu, więc nagrody rozpłynęły się bez żadnego trybu, atmosfera wokół Polski się ociepliła w związku z napływem ciepłego powietrza oraz piasku znad Sahary, przez dwie doby w minionym tygodniu służby PiS nie aresztowały nikogo z opozycji, liczba ładunków wybuchowych, których nie podłożono w tupolewie, ostatnio nie wzrosła, nowotarski bocian Stefek, który przezimował nad Białym Dunajcem, spędzając całe doby na latarni, poderwał uchodźczynię z Egiptu i wybudiwał prawie orle gniazdo, a ja zmieniłem opony na letnie. Wszystko rośnie jak na drożdżach, nie wyłączając ściągalności VAT i polskiego długu publicznego, zakwitły forsycje i zielona trawa przykryła psie kupy w okolicach budowanych i już istniejących w Nowym Targu ścieżek pieszych i rowerowych, a w Białym Dunajcu wyrósł most bajpasowy, który najprawdopodobniej jeszcze przed wakacjami pozwoli na to, by zlikwidować ruch wahadłowy na obecnym moście. Nowy most w miejscu starego ma zostać skończony przed zimą tak, by wstęgę na nim mógł przeciąć prezydent, udający się w Tatry na rozpoczęcie sezonu narciarskiego. Ponieważ będzie to już po wyborach samorządowych, więc wszyscy mieszkańcy Podhala, którzy zagłosują na PiS, w myśl oczekiwań będą mogli poruszać się po zakopiance bez opłacania myta. Zapewne potrzebne będzie jedynie zaświadczenie z komisji wyborczej, stwierdzające na kogo głosowaliśmy, wraz ze zdjęciem poświadczającym prawidłowość oddawania głosu z lewym profilem wyborcy oraz odciskiem palców przewodniczącego komisji „B” (uważa się, że komisja „A” przeprowadzi głosowanie, Komisja „B” policzy prawidłowe głosy, a Julia Przyłębska i Zbigniew Ziobro ustalą wynik głosowania).

Most im. Józefa Kurasia połączy co prawda lewicę z prawicą Białego Dunajca, ale nie pozwoli nam jechać z prędkością użytkową wyższą niż dotąd, bo wciąż budowana będzie karuzela drogowa w Poroninie, gdzie wiosną po raz kolejny wprowadzono ruch wahadłowy jednym pasem. Stojąc na drodze szybkiego bezruchu, możemy podziwiać pięknie kwitnące wykopy na skrzyżowaniu z drogą do Bukowiny i Zębu. Elementy budowy zasłaniają obecny dom kultury, co do którego tylko stare, wycofane z obiegu przewodniki informują (oczywiście, zupełnie fałszywie) o tym, że bywał tu kiedyś niejaki Włodzimierz Lenin, a nawet w czasach, kiedy nie było jeszcze Polski, miał tutaj jakieś muzeum. Plotki te zostaną zdementowane w kolejnych wydaniach, które przypomną, że Lenin na Podhalu był tylko w więzieniu, do którego doprowadzili go prawdziwi górale, skąd został wypuszczony na skutek interwencji kilku bolszewików w rodzaju Kasprowicza Jana i Orkana Władysława, którzy już niebawem z pewnością zostaną zdekomunizowani, pozbawieni ulic, muzeów i honorowych obywatelstw.

 

 

Poprzedni felieton