Tygodnik Podhalański nr 10, 8 marca 2018

Tutaj skan artykułu

Inne komentarze w Tygodniku Podhalańskim (2018)

Maciej Pinkwart

Niepoprawny dzień kobiet

 

Za komplement wypowiedziany wobec kobiety można teraz trafić do pudła, bo jego podtekst jest podobno zawsze niemoralny. Ojciec nauczył mnie, że mówienie komplementów jest zasadą relacji męsko-damskich, nawet gdy relacje te ograniczają się do kupowania włoszczyzny w sklepie, obsługiwanym przez kobietę. I nie ma tak przesadzonego komplementu, z którego kobieta by się nie ucieszyła – bez względu na to, czy mówi go jej przystojniak w sile wieku, czy przedszkolak lub zgrzybiały starzec. Ale mój ojciec był z XIX wieku. Całowanie kobiety w rękę jest także wyrazem jej dyskryminacji seksualnej, bo mężczyzn zasadniczo w rękę się nie całuje, chyba że robi to Jarosław Kaczyński, albo chyba że całus jest składany na upierścienionej dłoni biskupa, no ale on też nosi sukienkę. Niemile widziane jest teraz przepuszczanie kobiety przed sobą w drzwiach, bo okazywanie nadmiernego szacunku też dowodzi, że kobietę traktuje się inaczej niż mężczyznę, a to może podpadać pod kodeks karny. Z drugiej strony, odezwanie się kobiety po męsku jest także rodzajem molestacji, podobnie jak wszystkie przejawy zainteresowania kobietą z uwagi na jej kobiecość. Praca fotografa, projektanta mody czy reżysera filmowego będzie niemożliwa, bo kryterium zatrudnienia kobiety nie może być jej uroda, figura, czy umiejętność noszenia sukni, jako że preferowanie piękna, stylu i elegancji dyskryminuje większość kobiet i ma w podtekście niemoralne propozycje. Branża reklamowa upadnie, bo wykorzystywanie pięknych kobiet w celu zachęcania do zakupów jest zakamuflowanym namawianiem do nierządu, w dodatku dyskryminuje wszystkich, którzy mają nieheteroseksualne preferencje lub są zobowiązani do celibatu.

Nieakceptowanie przez kobiety akceptowania przez mężczyzn ich kobiecości będzie prowadzić do zacierania różnic między płciami, a z atrybutów płci pięknej pozostanie jedynie celulit. Jest to, oczywiście, nieco spóźniony protest przeciwko głosom wczesnych ojców i doktorów kościoła chrześcijańskiego, którzy uważali, że kobieta jest rodzajem kalekiego, chybionego, nieudanego mężczyzny (św. Tomasz z Akwinu, XIII w.), w dodatku jest istotą pośrednią, która nie została stworzona na obraz i podobieństwo Boga (św. Augustyn, IV-V w.). Odrzucamy dziś stanowczo te poglądy, a komisja weryfikacyjna tym - i dziesiątkom, jeśli nie setkom innych - świętych powinna odebrać legitymacje i zwalić ich z ołtarzy, choćby za pogląd, że zarodek płci męskiej staje się człowiekiem po 40 dniach, zarodek żeński po 80. (Augustyn, Tomasz, sobór nicejski w 787 r.).

Absolutnie się z tym wszystkim nie zgadzam. Kobieta powinna być kobieca i powinna być traktowana jak obiekt adoracji. Wyjątki łatwo ustalimy, oglądając transmisję z obrad polskiego sejmu. Adoracja nie musi mieć podtekstu erotycznego, ale gdy nic nie będzie miało podtekstu erotycznego, to sczeźniemy jako gatunek, co może się nam już słusznie należy.

Ale w Dniu Kobiet nie wypada mówić o nadchodzącej erze sztucznej inteligencji.

 

Poprzedni felieton