Tygodnik Podhalański, 2 maja 2012

 

Tutaj skan artykułu

Inne komentarze w Tygodniku Podhalańskim (2012)

Maciej Pinkwart

Moulin Rouge

 

W historii polskiego kabaretu dominowali amatorzy – zawsze najwięcej śmialiśmy się z polityków, dostarczycielami gagów były blondynki, lekarze, prawnicy, kelnerzy i urzędnicy. Były też rozrywkowe miasta, z Wąchockiem na czele. Do filarów polskiej rozrywki dołączyło Zakopane.

Media ogólnopolskie obiegła śmieszna wiadomość o tym, że powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w starostwie tatrzańskim nakazał rozbiórkę Krupówek. Jest to postulat ze wszech miar słuszny, ustępujący tylko dezyderatowi Rafała Malczewskiego, który w latach 20-tych XX w. sugerował zatopienie Zakopane poprzez wybudowanie tamy między Gubałówką a Bachledzkim Wierchem, co niewątpliwie rozwiązałoby większość zakopiańskich problemów, w tym problem Krupówek. Na razie jednak inspektor stwierdził, że przeprowadzona przed 15 laty wymiana nawierzchni, instalacji i małej architektury Krupówek została dokonana bez właściwego zezwolenia, zatem jest nielegalna, więc nawierzchnię należy rozebrać, wyrwać z ziemi kanalizację burzową, usunąć latarnie i ławeczki oraz położyć z powrotem peerelowski asfalt. Władza powiatowa oświadcza co prawda, iż zdaje sobie sprawę z tego, że technicznie jest to już niemożliwe, niemniej jednak prawo jest prawem itd. Młyny sprawiedliwości mielą powoli. Ale pamiętamy, że Czerwony Młyn jest najbardziej znanym kabaretem świata.

Kiedy już skończymy się śmiać, możemy pobudzić sobie szare komórki informacją o tym, że na tychże Krupówkach za nielegalnie postawione schody do kamienicy naliczono inwestorowi karę 750.000 zł. Mandacik wystawił burmistrz Nowego Targu, bo jednym z inwestorów jest syn burmistrza Zakopanego. Jednocześnie burmistrz Nowego Targu wystąpił o wyłączenie go z dalszego postępowania, bo prowadzi interesy z burmistrzem Nowego Targu. Inwestor schodów zapowiedział odwołanie, bo jego zdaniem schody wybudował legalnie. Odwołanie zapewne rozpatrzy sołtys Wąchocka.

Przez całą zimę przy Krupówkach, na targu pod Gubałówką, a nawet w Sopocie sprzedawane były oscypki, które jak wiadomo zgodnie z normą Unii Europejskiej są serami owczymi. Owce zimą nie dają mleka, więc zimowy oscypek owczy nie jest. Media zapowiedziały, że władze będą chciały ukrócić ten oszukańczy proceder. Sprzedawców owczych serków z mleka krowiego już to nawet nie śmieszy, tylko nudzi.

Zabytkowa willa „Turnia” w Zakopanem od co najmniej kilkunastu lat jest na oczach wszystkich dewastowana przez właścicieli, którzy w grudniu ubiegłego roku przyspieszyli działania, zamierzając zabytkową willę z początków XX w. rozebrać, bo przeszkadza im w dojeździe do następnej nieruchomości. Interweniowała policja, rozbiórkę wstrzymano, a władze zawiadomiły, że zastanawiają się nad zawiadomieniem prokuratury. Zabytki są chronione z mocy prawa.

A teraz patriotycznie: najwyższa polska władza, Sejm, debatuje nad ustawowym określeniem definicji polskiej wódki. Jeden ze sprawozdawców stwierdził, że jest to jedyna polska produktowa marka globalna, najbardziej rozpoznawalna, najbardziej ceniona i najbardziej kojarzona z naszym krajem.

Jesteśmy najdowcipniejszym krajem na świecie.