Tygodnik Podhalański, 14 stycznia 2010

 

Tutaj skan artykułu

Inne komentarze w Tygodniku Podhalańskim (2010)

Maciej Pinkwart

Inna bajka

 

W Turnieju Czterech Skoczni Adam Małysz potwierdził swoją formę, przeto należy się spodziewać, że wszyscy jego fani zmieszczą się teraz bez kłopotu na zakopiańskiej skoczni, by wznosić stosowne okrzyki na cześć naszych orłów i innego drobiu polskiego, unoszącego się nad Zakopanem. Przed zawodami burmistrz Janusz Majcher w telewizji pokazał swój optymizm oraz doskonałą formę fizyczną. Małysza ani dyrektora COS nie pokazano. Małysz ćwiczy w objęciach Hannu Lepistö, zaś dyrektor Franciszek Bachleda-Księdzularz ćwiczy z dyrekcją Tatrzańskiego Parku Narodowego. COS-owskie koparki na narciarskich trasach biegowych wykopały już dyrektora TPN Pawła Skawińskiego, który umęczony współpracą z zakopiańskimi miłośnikami tatrzańskich interesów, postanowił nie wystartować konkursie na kolejną edycję dyrektury. A może się tylko droczy i jednak pozwoli się wybrać? A może dyrektor COS-u przygotowuje sobie strój góralski na otwarcie pucharowych zawodów? A może Adam Małysz przeskoczy skocznię i poleci na pocztę albo choć do najbliższej skrzynki na listy?

Bajki? Bajki mają powodzenie. W bożonarodzeniowej szopce w jednym z kościołów Podhala znalazły się nie tylko plastikowe zwierzęta z różnych stref klimatycznych, papież, przebrany za górala i przybity do gontów stajenki oraz laser z dyskoteki, ale także niewielkie stado krasnoludków. Można by sadzić, że to bluźnierstwo i pogaństwo, ale przecież świąteczny Mikołaj to taki wyrośnięty krasnoludek, a wszyscy w niego wierzą… A nawet wiedzą, gdzie mieszka – w Finlandii, koło Hannu Lepistö.

Konflikt między wiedzą a wiarą, głośny od czasów średniowiecznego sporu między Piotrem Abelardem a Bernardem z Clairvaux nie opuszcza nas do dziś. Pod Kielcami Piotr Szrek z kolegą odnaleźli ślady pierwszego piechura Ziemi, który wyglądał gorzej niż ogr i szusował po stokach Gór Świętokrzyskich prawie 400 milionów lat przed narodzeniem Chrystusa. W innej szopce, w Zakopanem, tetrapoda nie ma, ale są złote ozdoby na drewnianych gontach stajenki, wypchane prawdziwe zwierzęta i plastikowi sztuczni papieże wielkości hobbitów: Benedykt XVI w czarnej izbie, a Jan Paweł II w białej. Ciekawe, gdzie pomieszczono by Piusa XII? A Aleksandra VI Borgię? Zabity zając przed szopką wygląda prawie jak żywy, ale to też postać z innej bajki. W kościele w Gryfowie Śląskim młodzież przygotowująca się do bierzmowania potwierdza swoją obecność na naukach pozostawianiem odcisków palców, weryfikowanych przez urządzenie do daktyloskopii. To otwiera interesujące perspektywy…

Ciekawe, dokąd nas zaprowadzi to mieszanie sacrum z profanum, Ewangelii z Konopnicką i religii z Cepelią. Ktoś mądry w Święta powiedział, że Jezus narodził się w Betlejem nie po to, by nas wzruszać, ale by nas zbawić. Ale Mędrcy wrócili już do swoich krajów, a nam został prezydent Łodzi…