Nowotarska drużyna hokejowa, która w zeszłym sezonie zdobyła tytuł Mistrza Polski, w tym nie zagra w rozgrywkach ligowych i pucharowych. Powodem są pieniądze, a raczej ich brak: w oficjalnym komunikacie czytam, że „Spółka Wojas Podhale Nowy Targ wycofała się z działalności sportowej ze względu na trudną sytuację finansową i brak sponsorów. SSA Wojas prawa do gry w ekstraklasie przekazał Miejskiemu Młodzieżowemu Klubowi Sportowemu”.
Sądziłem, że sponsorem i właścicielem najlepszego klubu hokejowego w Polsce była właśnie firma „Wojas”. Teraz okazuje się, że sponsor szuka sponsora… Swoją drogą, to dziwne, że trudności finansowe pojawiły się w chwili, kiedy można by się spodziewać, iż reklamodawcy będą się do klubu pchali drzwiami i oknami, przelicytowując się w ofertach umieszczania swojego logo na kostiumach mistrzów, bandzie klubu czy parkanach bramkarza. Mistrzostwo pewno dużo kosztowało, ale że inwestycja okazała się nietrafiona?
Po 1989 r. rzuciliśmy się na kapitalizm jak wygłodzony biedak na krewetki z majonezem i trochę nam zaszkodziło. Upatrywanie remedium na wszystkie nasze bolączki w przerzucaniu odpowiedzialności finansowej państwa czy samorządu na prywatnych inwestorów okazało się skuteczne tylko na krótką metę. Właściciel ma prawo decydować o alokacji funduszy. Klub sportowy też może być znakomitym źródłem zysków, będąc zarazem świetnym promotorem miasta, w którym się znajduje. Ale „Wojas Podhale Nowy Targ” to nie FC Barcelona… Szkoda, że inwestorem w tego typu sytuacjach nie może być samo miasto, które jako główny właściciel poszukiwałoby reklamowego i sponsorskiego wsparcia. W końcu mistrzowski klub hokejowy to jedna z najlepszych form promocji Nowego Targu, a przede wszystkim – jedna z najlepszych form aktywizacji młodzieży. W hokeja grają we wszystkich nowotarskich szkołach, nie bez przyczyny – gdybyśmy nie mieli doskonałej drużyny, młodzież pewno garnęłaby się do innych rozrywek. Z wielu powodów w miejskich bilansach powinno więc znaleźć się miejsce dla utrzymywania zespołu.
Tymczasem na podsumowanie kolejnej kadencji obecnych władz wyborcy otrzymają listę wciąż tych samych niezałatwionych spraw, które od wielu lat pozostają w sferze dyskusji, obietnic i pobożnych życzeń: hokej, lotnisko, baseny, parkingi... Może teraz sprawa klubu hokejowego skłoni nowotarżan do poszukiwania nowej drogi dla miasta, leżącego na skrzyżowaniu najważniejszych dróg regionu. Wyborcy na pewno skierują niektórych zawodników na ławkę kar.
Nowy Targ-Kraków, 11-05-2010