Maciej Pinkwart

Boże Narodzenie - Reaktywacja

 

Do centrali aniołów

przyszedł rozkaz szyfrowy,

że to wszystko

ma znowu się zdarzyć,

że jest moment sposobny,

że jest moment dziejowy

i już dosyć cierpienia:

pora spełnić marzenia -

już Wysłannik podąża do bazy...

 

Występując w imieniu

Absolutu i Racji

trzeba działać stanowczo

bo truchleje już Moc.

Już złamane pieczęcie,

rozkaz reaktywacji  -

więc brygada ochrony

już wyrusza w tę noc.

 

Polecimy hen, daleko,

nad górami, ponad rzeką

i zmęczeni taką jazdą

zatrzymamy się pod gwiazdą.

Powiedz tylko jedno słowo -

każdy ręczy swoją głową,

że co zechcesz tak się stanie,

więc rozkazuj, dobry Panie.

 

Lecz właściciel stajenki

podniósł czynsz jak co roku

w noclegowni nadkomplet pasterzy,

Więc już matka samotna

siadła w klatce w tym bloku,

nie ma siły już chodzić,

nie ma gdzie się urodzić

nasz Wysłannik, adresat pacierzy...

 

A śpiewali w kolędach

i w modlitwach prosili

by się zrodził w ich kraju,

by nawiedził ich próg...

Kiedy chciał ich wysłuchać -

wtedy go nie wpuścili,

i wrócili skąd przyszli

nie narodził się Bóg.

 

Wiec wracajmy, aniołowie,

bo hosanna nikt nie powie,

dosyć kiepskośmy trafili

że nas ludzie wygonili...

W dzień Bożego Narodzenia

najpierw siądą do jedzenia,

odpakują swe prezenty

i już skończy się dzień święty...

 

 

Nowy Targ, 24.12.2004